|

"Ledwo oddychamy. Zaczyna nam brakować powietrza"

Zachodni Brzeg Jordanu. W sklepach z pamiątkami są też zdjęcia palestyńskich "męczenników"
Zachodni Brzeg Jordanu. W sklepach z pamiątkami są też zdjęcia palestyńskich "męczenników"
Źródło: Miłka Fijałkowska
Blokady dróg, aresztowania, operacje wojskowe, ataki na placówki medyczne - to codzienność na Zachodnim Brzegu Jordanu. Od 7 października - po tym, jak Hamas zaatakował Izrael - źle dzieje się nie tylko w Strefie Gazy. Na Zachodnim Brzegu izraelskie wojsko zabiło 502 Palestyńczyków, w tym 122 dzieci - najwięcej, odkąd ONZ zbiera takie dane.Artykuł dostępny w subskrypcji

Okupacja: od zawsze część życia

- Kontrole, blokady dróg, najazdy wojsk, aresztowania, przemoc. To nasza codzienność. Boimy się. Wojsko jest coraz bardziej brutalne. Ledwo oddychamy, zaczyna nam brakować powietrza - mówi Samar, czterdziestoletnia nauczycielka. Jest mamą dwóch synów, mieszka w niewielkiej miejscowości niedaleko Ramallah, stolicy Autonomii Palestyńskiej.

Czytaj także: