Milorad Dodik - poszukiwany listem gończym skrajny nacjonalista rządzący Republiką Serbską będącą częścią Bośni i Hercegowiny - chce zaoferować prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi złoża litu w zamian za zmniejszenie presji międzynarodowej, która jest na niego wywierana.
- Dodik od lat otwarcie mówi o rozbiciu Bośni. W Republice Serbskiej rządzi niepodzielnie, ma wielkie zaplecze polityczne.
- Jest też wspierany przez Moskwę. W kwietniu na Kremlu przyjął go Władimir Putin, choć wcześniej bośniacki sąd skazał go i zabronił mu pełnienia funkcji publicznych. Dodik tego nie zaakceptował.
- Teraz liczy, że jego sytuacja się poprawi dzięki zbliżeniu administracji Trumpa i Kremla.
Milorad Dodik oskarżył w piątek Unię Europejską o "brak zrozumienia tego, co dzieje się w Bośni i Hercegowinie", twierdząc jednak, że wiedzę tę posiadają rzekomo prawicowe partie niektórych państw europejskich.
Prorosyjski prezydent Republiki Serbskiej stwierdził też, że "wierzy, że wkrótce będzie miał okazję nawiązać lepsze stosunki z USA, od których oczekuje zmniejszenia presji na większościowo serbską część Bośni i Hercegowiny" - przekazała bośniacka redakcja telewizji N1.
Bośnię i Hercegowinę tworzą trzy podmioty - zamieszkana przez Serbów Republika Serbska, Federacja Bośni i Hercegowiny, w której dominują bośniaccy muzułmanie i Chorwaci oraz niewielki Dystrykt Brczko. Obie autonomiczne części BiH mają własnych prezydentów, rządy, parlamenty i są połączone słabymi instytucjami centralnymi z siedzibą w Sarajewie.
Dodik potwierdził w piątek - mówiąc o tym, jak widzi przyszłość autonomicznej Republiki Serbskiej - że jest gotowy zaoferować Trumpowi zarządzanie złożami litu znajdującym się na terytorium Republiki. Istnienie złóż surowca na wschodzie Bośni i Hercegowiny potwierdzono pod koniec 2024 roku, jednak jego ilość nie została dotąd dokładnie zbadana.
>> Serbski nacjonalista chce wejść do nowego sojuszu wojskowego
Skazanie Dodika
Dodik stwierdził też, że nawet w przypadku wydania przeciwko niemu prawomocnego wyroku skazującego, nie będzie go respektował i nie zrezygnuje z kariery politycznej.
Sąd pierwszej instancji w Sarajewie skazał go pod koniec lutego na rok więzienia i sześć lat zakazu pełnienia funkcji publicznych za utrudnianie wykonania decyzji Wysokiego Przedstawiciela Wspólnoty Międzynarodowej w Bośni i Hercegowinie, Christiana Schmidta. Instytucja ta nadzoruje wdrażanie postanowień układu pokojowego z Dayton, który zakończył wojnę w latach 90.
Obrona Dodika wniosła apelację od wyroku.
Decyzja bośniackiego sądu wywołała jeden z najpoważniejszych kryzysów politycznych w państwie po zakończeniu wojny. Po ogłoszeniu wyroku parlament Republiki Serbskiej przegłosował szereg ustaw zakazujących działania na swoim terytorium kilku instytucji centralnych Bośni i Hercegowiny, w tym sądów, prokuratury oraz policji federalnej.
Po podpisaniu dokumentów przez Dodika, Trybunał Konstytucyjny Bośni i Hercegowiny wstrzymał 7 marca ich obowiązywanie do czasu podjęcia ostatecznej decyzji.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Prokuratura Bośni i Hercegowiny prowadzi śledztwo w sprawie domniemanego zamachu na porządek konstytucyjny kraju przeciwko Dodikowi, premierowi i przewodniczącemu parlamentu Republiki Serbskiej. Sąd Bośni i Hercegowiny wydał w związku z tym ogólnokrajowy nakaz aresztowania trzech polityków. Wszyscy przebywają obecnie w Republice Serbskiej.
Na początku kwietnia Niemcy i Austria zakazały najważniejszym politykom Republiki Serbskiej, w tym Dodikowi, wjazdu na swoje terytorium.
Dodik na początku kwietnia spotkał się w Moskwie z Władimirem Putinem. Dodik przekazywał między innymi, że Putin zapewnił go o wsparciu Rosji dla zakończenia działania w Bośni i Hercegowinie instytucji międzynarodowych, w tym pracy Wysokiego Przedstawiciela Wspólnoty Międzynarodowej. Akcentował też, że jego ówczesna wizyta w Moskwie była jego dwudziestym szóstym spotkaniem z Putinem.
Dodik od 2022 roku figuruje na liście sankcyjnej USA ze względu na jego "udział w naruszaniu lub działaniu utrudniającym lub zagrażającym realizację porozumienia pokojowego z Dayton (kończącego wojnę w Bośni i Hercegowinie - red.), a także za działalność korupcyjną". W 2023 roku przyznał w rozmowie z rosyjską telewizją RT, że "chce, aby Republika Serbska stała się niepodległym krajem".
Autorka/Autor: mart/akw, adso
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA