Znany białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka przekazał, że w kolonii karnej w Witebsku zmarł 50-letni więzień polityczny Wadzim Chraśko. Przyczyną jego śmierci było zapalenie płuc. Chraśko został skazany na trzy lata więzienia z powodu kilku darowizn.
Łatuszka, szef białoruskiego, opozycyjnego Narodowego Zarządu Antykryzysowego, poinformował, że "to czwarta znana śmierć więźnia politycznego w więzieniach Alaksandra Łukaszenki". "1500 więźniów politycznych przetrzymywanych jest w nieludzkich warunkach, codziennie poddawanych torturom i niewolniczej pracy" - przekazał opozycjonista w mailu, przesłanym naszej redakcji.
Skazany z powodu darowizn
Białoruska organizacja praw człowieka Wiasna poinformowała, że Wadzim Chraśko został zatrzymany w kwietniu zeszłego roku z powodu kilku darowizn na rzecz opozycji. Po czterech miesiącach został skazany na trzy lata więzienia. Apelacja obrońców, którzy zwrócili się do Sądu Najwyższego, została odrzucona.
Sąd w Mińsku skazał Chraśkę, mimo że mężczyzna był poważnie chory - podała Wiasna. Mężczyzna chorował w więzieniu i nie miał opieki medycznej. Zmarł w nocy z 8 na 9 stycznia na zapalenie płuc. Odwieziono go do szpitala, ale nie udało się go uratować.
W listopadzie zeszłego roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Mińsku wpisało Chraśkę na listę "ekstremistów".
Śmierć innych przeciwników reżimu Alaksandra Łukaszenki
Wiasna przypomniała, że pierwszym znanym przypadkiem śmierci więźnia politycznego na Białorusi, była śmierć 50-letniego aktywisty Witolda Aszuraka w maju 2022 roku w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze w Szkłowie w obwodzie mohylewskim. Okoliczności jego śmierci są niejasne. Krewnych poinformowano, że powodem śmierci mężczyzny było zatrzymanie akcji serca. Ciało opozycjonisty przekazano bliskim jednak po kilku dniach, a jego głowa była obandażowana.
W maju zeszłego roku w witebskiej kolonii karnej zmarł 61-letni więzień polityczny, bloger i działacz społeczny z Pińska Nikałaj Klimowicz. Miał II grupę inwalidzką z powodu choroby serca, doznał też udaru mózgu. Sąd w Pińsku wymierzył mu karę jednego roku pozbawienia wolności. Przed wyrokiem bloger mówił, że może umrzeć za kratkami, ponieważ musi zażywać dużą ilość leków. Spędził w więzieniu nieco ponad dwa miesiące.
11 lipca zeszłego roku na oddziale intensywnej terapii zmarł 57-letni artysta i więzień polityczny Aleś Puszkin, skazany na pięć lat więzienia pod zarzutem "zbezczeszczenia symboli państwowych i podsycania nienawiści rasowej". Puszkin miał chory żołądek, nie udzielono mu jednak pomocy w więzieniu w Grodnie. Artysta trafił do szpitala, był nieprzytomny, jego serce zatrzymało się na stole operacyjnym - podała Wiasna.
Źródło: Wiasna, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PHkorsart/Shutterstock