13-latka wyleczona z "nieuleczalnej" białaczki pionierską metodą. Jako pierwsza na świecie

Źródło:
BBC, Guardian, Great Ormond Street Hospital, tvn24.pl
Małgosia walczy z białaczką. Fundacja DKMS szuka dla niej dawcy szpiku
Małgosia walczy z białaczką. Fundacja DKMS szuka dla niej dawcy szpikuDKMS
wideo 2/5
Małgosia walczy z białaczką. Fundacja DKMS szuka dla niej dawcy szpikuDKMS

13-letnia Alyssa cierpiała na ostrą białaczkę limfoblastyczną T-komórkową. Rodzina dziewczynki zdecydowała się na eksperymentalną terapię, wykorzystującą zmodyfikowane genetycznie komórki CAR-T, poddane tzw. edycji genomu. Teraz, sześć miesięcy po jej rozpoczęciu, szpital poinformował, że białaczka u Alyssy jest "niewykrywalna". Dziewczynka jest pierwszą pacjentką na świecie, wobec której z sukcesem zastosowano tę pionierską metodę leczenia. Na czym ona polega, wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Krzysztof Kałwak.

U 13-letniej Alyssy, pochodzącej z Leicester w Wielkiej Brytanii, w maju 2021 roku zdiagnozowano ostrą białaczkę limfoblastyczną T-komórkową. Dziewczynkę poddano wszystkim możliwym konwencjonalnym metodom leczenia nowotworu, w tym chemioterapii i przeszczepowi szpiku kostnego. Choroba jednak powróciła i nie było możliwości dalszego leczenia w ramach rutynowej opieki medycznej.

Alyssa i jej rodzina, mając jako alternatywę jedynie opiekę paliatywną, po konsultacji z ekspertami z Great Ormond Street Hospital zdecydowali się wypróbować nowatorskie leczenie: innowacyjną metodę, opartą na edycji genomu, która polega na chemicznej konwersji pojedynczych liter kodu DNA (pojedynczych zasad nukleotydowych) w celu skutecznej modyfikacji komórek T.

W maju tego roku Alyssa została przyjęta na Oddział Transplantacji Szpiku Kostnego w Great Ormond Street Hospital w pobliżu Londynu, aby otrzymać genetycznie zmodyfikowane komórki CAR-T, które pierwotnie pochodziły od zdrowego dawcy. Komórki te zostały ułożone przy użyciu technologii edycji genomu (ang. base editing). Jak zaznaczono na stronie szpitala, dziewczynka była pierwszą pacjentką, która została włączona do nowego badania klinicznego.

Na czym polega metoda edycji genomu

Działanie zastosowanej u Alyssy metody wyjaśnia w rozmowie z portalem TVN24.pl prof. dr hab. n. med. Krzysztof Kałwak, kierownik kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej USK we Wrocławiu "Przylądek Nadziei", która jako jedna z nielicznych w Polsce oferuje leczenie metodą CAR-T. - W przypadku metody edycji genomu chodzi o to, by za pomocą pewnych enzymów wyciąć z genomu komórki efektorowej takie geny, które mogłyby zaburzyć funkcjonowanie komórek CAR-T, powodując ich samounicestwienie lub sprawiając, że zaczęłyby one atakować pozostałe komórki narządów czy organów - tłumaczy prof. Kałwak.

13-letnia Alyssa chorowała na białaczkę limfoblastycznąGreat Ormond Street Hospital

Jak zaznacza, w przypadku ostrej białaczki limfoblastycznej T-komórkowej, zapewnienie bezpieczeństwa leczenia jest szczególnie trudne. - Należy tak zmodyfikować komórki, właśnie za pomocą metody edycji genomu, żeby nie doszło do samounicestwienia komórek. Gdy wykorzystujemy komórki dawcy, musimy również upewnić się, że nie dojdzie do wystąpienia ostrej choroby przeciwko gospodarzowi - zaznacza kierownik kliniki dziecięcej "Przylądek Nadziei". - Te modyfikacje są odpowiednio zaplanowane. Trudne, ale konieczne - dodaje.

Dlaczego sukces lekarzy z Wielkiej Brytanii jest tak ważny

U Alyssy zastosowana została innowacyjna wersja terapii CAR-T, oparta na edycji genomu. Jak wyjaśnia ekspert, wykorzystanie klasycznej metody leczenia było niemożliwe. - Klasyczna metoda dotyczy ostrej białaczki limfoblastycznej B-komórkowej, natomiast terapia z wykorzystaniem edycji genomu stosowana jest w białaczce T-komórkowej. Są to dwa różne typy białaczki ostrej limfoblastycznej - zaznacza profesor Kałwak. - Co więcej, tak jak w przypadku białaczki B-komórkowej mamy innowacyjne leki, które potrafią być skuteczne lub przynajmniej być pomocne do transplantacji, tak w przypadku białaczki T-komórkowej nie ma nic czy prawie nic. W tym kontekście sukces Brytyjczyków jest szczególnie istotny - podkreśla hematolog.

Profesor Kałwak dodaje, że obecnie zastosowana u Alyssy technologia leczenia CAR-T, oparta na edycji genomu na platformie CRISPR/Cas9, jest stosowana w badaniach klinicznych prowadzonych w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Chinach. - Brytyjczycy poszli jednak dalej, zamiast wycinać DNA z genomu, co może skutkować ryzykiem mutagenezy oraz śmierci komórek, zastosowali metodę tzw. base editing, czyli bez wycinania fragmentów DNA zmienili genom komórek T - wyjaśnia ekspert.

Jakie są perspektywy tej metody leczenia białaczki

Profesor Waseem Qasim, członek zespołu, który opracował nową metodę leczenia, powiedział BBC, że jest ona "bardzo szybko rozwijającą się dziedziną nauki" z "ogromnym potencjałem" w zakresie różnych chorób.

Kierownik wrocławskiej kliniki "Przylądek Nadziei" liczy, że w przyszłości uda się rozwinąć tę metodę leczenia białaczki T-komórkowej także w Polsce. - Mamy tutaj zdolnych ludzi, mamy laboratoria. Natomiast droga do sukcesu jest długa - ocenia. Dodaje jednak, że badania, które zakończyły się sukcesem u Alyssy, trwały wiele lat. Konieczne jest przeprowadzenie bardzo dużej liczby badań przedklinicznych. Metoda musi być sprawdzona, musi być bezpieczna. Niestety CAR-T, tak jak są skuteczne, tak również niosą z sobą szereg powikłań.

Alyssa wraca do zdrowia, jest już w domu

Mama Alyssy, Kiona, powiedziała, że w zeszłym roku o tej porze bała się świąt Bożego Narodzenia, myśląc, że "to nasze ostatnie wspólne z nią". A potem płakała, kiedy w styczniu Alyssa obchodziła 13. urodziny - opisuje BBC. "To, co wydarzyło się później, było nie do pomyślenia jeszcze kilka lat temu, a stało się możliwe dzięki niesamowitym postępom w genetyce" - dodaje portal.

"Alyssa jest pierwszą pacjentką na świecie, która otrzymała terapię komórkową w oparciu o edycję genomu i obecnie wraca do zdrowia w domu. Alyssa i jej rodzina odczuwają ulgę, że białaczka jest teraz niewykrywalna, ale wiedzą, że przez jakiś czas będzie musiała być pod uważną obserwacją" - czytamy na stronie Great Ormond Street Hospital.

Alyssa: "to po prostu niesamowite"

Cytowana przez BBC, Alyssa mówi, że choroba nauczyła ją "doceniać każdą najmniejszą rzecz." Odnosząc się do pionierskiej metody leczenia, powiedziała, że "to po prostu niesamowite, że mogła mieć taką możliwość". - Jestem za to bardzo wdzięczna i mam nadzieję, że pomoże to także innym dzieciom w przyszłości - dodaje. Trzynastolatka cieszy się na nadchodzące Boże Narodzenie, ma być druhną na ślubie cioci, wraca na rower, wraca do szkoły i "po prostu robi normalne rzeczy". Rodzina ma nadzieję, że rak nigdy nie powróci, ale już teraz są wdzięczni za poświęcony im czas. - Trudno mi mówić o tym, jacy jesteśmy dumni. Kiedy widzisz, przez co Alyssa przeszła, widzisz jej energię życiową, którą wnosi w każdą sytuację, to jest wyjątkowe - dodaje ojciec Alyssy, James.

Autorka/Autor:mjz, jdw//az

Źródło: BBC, Guardian, Great Ormond Street Hospital, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Great Ormond Street Hospital