Kolonializm na Czarnym Lądzie nigdy się całkowicie nie zakończył. Obecnym przejawem wyzysku czarnego lądu jest wysyłanie tam przez Zachód "toksycznych odpadków duchowych", powiedział Benedykt XVI w niedzielę podczas mszy z okazji inauguracji synodu biskupów dla Afryki. "Niebezpiecznym wirusem" nazwał zaś religijny fundamentalizm w Afryce.
Mszy w bazylice świętego Piotra, otwierającej trzytygodniowy synod, towarzyszyła niezwykła w tym pontyfikacie oprawa: koncert afrykańskich pieśni.
- Kiedy mówi się o skarbach Afryki - podkreślił Benedykt XVI - na myśl przychodzą natychmiast zasoby naturalne, w które bogate jest jej terytorium i które niestety stały się i wciąż są powodem wykorzystywania, konfliktów i korupcji.
Na kontynencie afrykańskim szerzą się grupy, które odwołują się do rozmaitych wspólnot religijnych; czynią to w imię Boga, ale zgodnie z logiką przeciwną boskiej logice, to jest ucząc i praktykując nie miłość i poszanowanie dla wolności, lecz nietolerancję i przemoc. Benedykt XIV
- Tymczasem Słowo Boże każe nam patrzeć na inne dziedzictwo: duchowe i kulturowe, którego ludzkość potrzebuje jeszcze bardziej niż surowców - dodał papież. Według niego z tego punktu widzenia Afryka jest "płucem" dla ludzkości.
Chore ciało świata
Ale płuco to - ostrzegł - "może zachorować".
- Obecnie nękają je dwie niebezpieczne patologie: przede wszystkim choroba już szerząca się w świecie zachodnim, czyli praktyczny materializm, połączony z myśleniem relatywistycznym i nihilistycznym. Nie wchodząc w meritum pochodzenia tych schorzeń ducha nie podlega dyskusji to, że tak zwany "pierwszy" świat eksportował czasem i eksportuje nadal toksyczne odpadki duchowe, które zarażają mieszkańców innych kontynentów, w tym w sposób szczególny Afrykanów - mówił papież.
- W tym znaczeniu kolonializm, który skończył się na płaszczyźnie politycznej, nigdy nie zakończył się całkowicie - zauważył.
Fundamentalizm
Jako drugie źródło "choroby" Afryki papież wymienił "religijny fundamentalizm, pomieszany z politycznymi i gospodarczymi interesami". - Na kontynencie afrykańskim szerzą się grupy, które odwołują się do rozmaitych wspólnot religijnych; czynią to w imię Boga, ale zgodnie z logiką przeciwną boskiej logice, to jest ucząc i praktykując nie miłość i poszanowanie dla wolności, lecz nietolerancję i przemoc - powiedział.
Benedykt XVI wyraził przekonanie, że Kościół w Afryce może wnieść istotny wkład w społeczeństwach, które borykają się z ubóstwem, przemocą i wojnami.
W obradach synodu do 25 października udział bierze 239 ojców synodalnych, wśród nich, na specjalne zaproszenie Benedykta XVI arcybiskup Henryk Hoser, biskup diecezji warszawsko-praskiej, który 21 lat pracował jako misjonarz w Rwandzie. Pierwszy synod afrykański, zwołany przez Jana Pawła II, odbył się w 1994 roku.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters, PAP/EPA