Polskie dzieci z zalanego ośrodka w Belgii ewakuowane. "Są przewożone w bezpieczne, suche miejsce"

Źródło:
TVN24, PAP
Wicekonsul: dzieci są w pełni bezpieczne
Wicekonsul: dzieci są w pełni bezpieczneTVN24
wideo 2/5
Wicekonsul: dzieci są w pełni bezpieczneTVN24

Belgijskie wojsko ewakuowało ponad 60 dzieci i ich opiekunów z polskiego ośrodka wypoczynkowego w Walonii. Budynek został odcięty od świata przez powódź. Na miejscu jest reporter TVN24 Maciej Warsiński.

Od kilku dni Belgię nawiedzają intensywne deszcze, które spowodowały powodzie w wielu częściach kraju. Ponad sześćdziesięcioro polskich dzieci przebywa w odciętym od świata przez powódź ośrodku wczasowym Polskiej Macierzy Szkolnej w Comblain-la-Tour na wschodzie Belgii. Wszystkie drogi dojazdowe do tego ośrodka są zalane.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Stałe Przedstawicielstwo RP przy Unii Europejskiej we współpracy z polskim konsulatem zorganizowało w piątek rano ewakuację dzieci oraz ich opiekunów. Ewakuację przeprowadziła belgijska armia. - Wojsko już przyjechało, są dwie łodzie, które zaraz powinno być wodowane - mówił o godzinie 10.30 reporter TVN24 Maciej Warsiński, który jest na miejscu. Akcja rozpoczęła się około godziny 11 i zakończyła po godzinie 12.

Pontony z ratownikami podpływały do zalanego budynku, skąd dzieci i opiekunowie byli wyprowadzani po drabinie przez okno, znajdujące się na pierwszym piętrze. Osoby ewakuowane były następnie przewożone na pobliski nasyp kolejowy, na którym czeka m.in. dowódca akcji. Z tego miejsca wojskowy wskazywał łodziom ratunkowym, którędy najlepiej płynąć, by uniknąć zahaczenia o przeszkody znajdujące się pod wodą.  

Dzieci zostaną przetransportowane do Brukseli. Wicekonsul Kacper Szyndlarewicz z ambasady RP w Belgii przekazał, że tam ze stałego przedstawicielstwa Polski przy Unii Europejskiej będą mogli odbierać je rodzice.

Akcja ewakuacji dzieci z zalanego ośrodkaTVN24

"Dzieci są w pełni bezpieczne"

Szyndlarewicz zapewniał przed godziną 12 w rozmowie z dziennikarzami, że dzieci są w pełni bezpieczne. - Dzieci są zabezpieczone, przewożone w bezpieczne, suche miejsce, skąd zostaną odebrane transportem, który udało nam się zorganizować przy ogromnej pomocy stałego przedstawicielstwa Polski przy Unii Europejskiej - mówił. 

Pytany, czy nie było konieczności ewakuacji dzieci już w czwartek, powiedział, że "koordynowaliśmy tę akcję z osobami odpowiedzianymi za akcję ratunkową, z władzami miasta". - Dostaliśmy ich ocenę jako specjalistów, że najbezpieczniej dla dzieci jest, aby pozostały w budynku, w którym są bezpieczne. Miejsce zostało sprawdzone przez specjalistów. Dzieciom absolutnie nie groziło nic przez całą noc, dlatego ze względu na ich bezpieczeństwo akcja była zaplanowana dopiero na dzisiejszy dzień, nie zaś wieczorem lub w nocy, kiedy ryzyko byłoby większe - wyjaśnił.

Wicekonsul przekazał, że "mieliśmy informację, że dzieciom niczego nie brakuje, były pod opieką wyspecjalizowanej kadry pedagogicznej". - Dzieci są w świetnej kondycji - powiedział. - Czują się świetnie. Przed chwilą rozmawiałem z kilkoma z nich. Powiedziały, że to dla nich była duża przygoda - dodał.

"Nie było tak źle. Daliśmy radę"

- Myślę, że wszystkie dzieci są bezpieczne, doprowadzone do sali. Nie było tak źle. Daliśmy radę. Dziękuję wszystkim za pomoc - mówiła po ewakuacji Barbara Wojda, prezes Polskiej Macierzy Szkolnej w Belgii. - Na początku troszkę byliśmy wszyscy zestresowani, bo wiadomo, ta sytuacja nas zaskoczyła. Później stwierdziliśmy, że mamy żywność, jesteśmy bezpieczni, jesteśmy wysoko. Jeśli woda nawet sięgnie nam parteru, to możemy wejść na pierwsze i drugie piętro - relacjonowała.

Dodała, że dzieci były w stałym kontakcie z rodzicami. - Myślę, że dzieci nie ucierpiały ani fizycznie, ani psychicznie - powiedziała Wojda. Pytana, czy dzieci nie bały się tej wody, powiedziała, że "na początku tak, ale później już dzieci przyzwyczaiły się troszeczkę do sytuacji". - Tłumaczyłyśmy im co się stało, że musimy czekać na ewakuację - dodała. 

"Nie było tak źle. Daliśmy radę"
"Nie było tak źle. Daliśmy radę"TVN24

Pytana, co teraz stanie się z budynkiem, odparła, że "straty są olbrzymie tym bardziej, że budynek przez ostatnie pięć lat był remontowany". - Wyglądał pięknie, teraz jest trochę gorzej. Musimy walczyć, liczymy na pomoc. Liczymy na pomoc ze strony belgijskiej, liczymy na pomoc Polonii, liczymy na pomoc ze strony rządu polskiego - mówiła prezes Polskiej Macierzy Szkolnej w Belgii. 

Autorka/Autor:momo,js\mtom

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24