Separatyści z Beludżystanu przeprowadzili minionej doby serię krwawych ataków w Pakistanie. Rebelianci zatrzymywali samochody i ciężarówki na autostradzie i rozstrzeliwali kierowców oraz pasażerów, przeprowadzali także zamachy na linie kolejowe i posterunki policji. W skoordynowanych atakach zginęło kilkadziesiąt osób.
Do najkrwawszych ataków doszło na głównej autostradzie Beludżystanu. Jak pisze BBC, uzbrojeni rebelianci zatrzymywali pojazdy i sprawdzali dokumenty tożsamości kierowców oraz pasażerów. Ich celem miały być osoby pochodzące z Pendżabu. Byli oni rozstrzeliwani. Po dokonanych zabójstwach sprawcy podpalali pojazdy. Rebelianci zabili w ten sposób co najmniej 23 osoby.
Separatyści podłożyli także ładunki wybuchowe na moście kolejowym łączącym stolicę prowincji z resztą Pakistanu, a także na linii kolejowej łączącej kraj z sąsiednim Iranem - podały miejscowe władze. W związku z wybuchami zawieszono ruch pociągów.
Bojownicy przeprowadzili również ataki na posterunki policji i służb bezpieczeństwa w Beludżystanie, w jednym z ataków zabijając co najmniej 10 osób - informują lokalni urzędnicy.
Do zabójstw przyznała się Armia Wyzwolenia Beludżystanu (BLA), która wraz z kilkoma innymi zbrojnymi ugrupowaniami od kilkudziesięciu lat walczy o niezależność od Islamabadu. W ich ocenie władze Pakistanu zaniedbują ich prowincję, w której prowadzą eksploatację bogactw mineralnych we współpracy z Chinami.
Agencja Reutera pisze, że separatyści obrali za cel pracowników z prowincji Pendżab - podzielonej granicą między Indie i Pakistan - uznając, że przyczyniają się oni do eksploatacji zasobów naturalnych ich ziemi.
"Te ataki są dobrze przemyślanym planem wywołania anarchii w Pakistanie"
Rzecznik lokalnych władz Shahid Rind, cytowany przez AFP, podał, że potwierdzono śmierć 39 osób "w kilku atakach skoordynowanych przez terrorystów z Armii Wyzwolenia Beludżystanu".
W Beludżystanie doszło do interwencji wojska i służb bezpieczeństwa. Jak przekazała po południu armia, w starciach z separatystami zginęło 14 funkcjonariuszy. Jak dodano, służby w wyniku operacji odwetowej zabiły 21 rebeliantów.
Minister spraw wewnętrznych Pakistanu Mohsin Naqvi określił ataki jako barbarzyńskie i zapewnił, że sprawcy nie unikną kary. "Te ataki są dobrze przemyślanym planem wywołania anarchii w Pakistanie".
Położony na zachodzie Pakistanu Beludżystan jest największym, ale najsłabiej zaludnionym regionem kraju. Graniczy z Afganistanem i Iranem.
Źródło: Reuters, BBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/SHAHZAIB AKBER