W nocy z czwartku na piątek drony zaatakowały szereg obiektów w Kraju Krasnodarskim w Rosji - podały rosyjskie kanały na Telegramie. W pobliżu lotniska wojskowego w mieście Jejsk, skąd startują samoloty zrzucające pociski na Ukrainę, wybuchł pożar.
Mieszkańcy Jejska relacjonowali w portalach społecznościowych, że słyszeli eksplozje, publikowali także nagrania, na których widać pożar - przekazał rosyjski kanał na Telegramie Astra.
W Jejsku znajduje się lotnisko wojskowe, z którego startują samoloty zrzucające pociski na Ukrainę - przypomniał portal Ukraińska Prawda. Stacjonują w tym miejscu między innymi myśliwce MiG-29 i Su-33.
Eksplozje były słyszalne także w rejonie wioski Afipsky w Kraju Krasnodarskim, gdzie znajduje się rafineria.
Sztab operacyjny Kraju Krasnodarskiego przekazał, że kilka regionów zostało "masowo" zaatakowanych przez drony. Podał, że atak w pobliżu Jejska "został odparty". Później w komunikacie sztabu podano, że jeden z bezzałogowców spadł na terenie rafinerii Ilsky. Dwie osoby miały zostać ranne.
Niezależny portal The Moscow Times poinformował, że rafineria Ilsky jest jednym z największym tego typu zakładów na południu Rosji. Jej moce produkcyjne wynoszą ponad sześć milionów ton ropy rocznie. Od początku roku Ukraina dwukrotnie atakowała ten zakład – na początku lutego i pod koniec kwietnia - przypomniał The Moscow Times.
Resort obrony w Moskwie poinformował o "zniszczeniu" w ciągu nocy 114 dronów: 70 nad zaanektowanym Krymem i Morzem Czarnym, 43 nad Krajem Krasnodarskim i jednym nad obwodem wołgogradzkim.
Źródło: Ukraińska Prawda, The Moscow Times, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google