Władze Iraku: Iran powiadomił nas o planach ataku na miejsca, w których są siły USA


Premier Iraku Adel Abdul Mahdi otrzymał wiadomość od irańskich władz, w której przekazano mu informacje o planowanym ataku - stwierdził jego rzecznik. Według niego, Teheran powiadomił, że uderzy jedynie w miejsca, w których obecne są siły amerykańskie, nie określił jednak, o jakie cele chodzi.

W TVN24 I TVN24BIS TRWA WYDANIE SPECJALNE

* Dwie irackie bazy z amerykańskimi żołnierzami - Al Asad oraz lotnisko wojskowe w Irbilu - zostały w nocy z wtorku na środę polskiego czasu ostrzelane pociskami, które wystrzelono z terytorium Iranu.

* Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej podało, że nie ucierpieli polscy żołnierze stacjonujący w obu zaatakowanych bazach.

* Za atak wziął odpowiedzialność irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej.

* Pentagon informuje, że "trwa szacowanie strat"; doniesień irańskich mediów państwowych o co najmniej 80 zabitych Amerykanach nie potwierdzają inne źródła.

* Prezydent USA Donald Trump zapowiedział wydanie oświadczenia w środę rano czasu amerykańskiego (popołudnie naszego czasu).

CZYTAJ WIĘCEJ O ATAKU NA IRACKIE BAZY Z ŻOŁNIERZAMI USA >

Kilka godzin po przeprowadzeniu przez siły Iranu ataków na cele USA w Iraku, iracki premier Adel Abdul Mahdi powiedział, że niebezpieczny kryzys, do którego doszło w ostatnich dniach na Bliskim Wschodzie, grozi "niszczycielską wojną totalną" w Iraku, w regionie i na świecie."

Mahdi wezwał wszystkie strony konfliktu do powściągliwości, dotrzymywania umów międzynarodowych i poszanowania państwa irackiego. Zaprotestował jednocześnie przeciwko wszelkim naruszeniom suwerenności kraju oraz atakom na jego terytorium.

Premier Iraku zapewnił, że uważnie przygląda się sytuacji i działa na rzecz powstrzymania kryzysu.

Iran powiadomił Mahdiego o swoich planach

Szef irackiego rządu otrzymał ustną wiadomość od irańskich władz, w której przekazano mu, że reakcja na zabicie przez siły USA irańskiego generała Kesema Sulejmaniego jest bliska realizacji lub w jej trakcie - przekazał w oświadczeniu rzecznik irackiego premiera. Jak sprecyzował, Teheran powiadomił Mahdiego, że uderzy jedynie w miejsca, w których obecne są siły amerykańskie, ale nie określił, o jakie miejsca chodzi.

Mahdi otrzymał także telefon od niesprecyzowanych przez rzecznika "władz USA", gdy rakiety spadały na amerykańską część bazy lotniczej Ain al-Asad w prowincji Anbar i bazę lotniczą Harir w Irbilu w irackim Kurdystanie.

Ćwiczenia wojsk USA w bazie al Asad w październiku 2018 rokuArmy 1st Lt. Leland White | defense.gov

Atak na irackie bazy z żołnierzami USA

Bazy z żołnierzami USA w Iraku - w Al Asad i Irbilu - zostały ostrzelane pociskami, które wystrzelono z terytorium Iranu - poinformował w nocy z wtorku na środę Pentagon. "Trwa szacowanie strat" - podano w komunikacie amerykańskiego departamentu obrony.

Odpowiedzialność za atak wziął Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej.

Jak stwierdził cytowany przez agencję ISNA jeden z dowódców Korpusu, "dzisiejszy atak był zaledwie pierwszym krokiem, po którym prezydent USA powinien pomyśleć o wycofaniu swych jednostek z regionu, zamiast pozostawiać żołnierzy w zasięgu naszego ostrzału".

Nie było żadnych doniesień o ofiarach ani ze strony irackiego wojska, ani koalicji kierowanej przez USA. Tymczasem według irańskiej telewizji państwowej w środowym ataku zostało zabitych 80, jak określono, "amerykańskich terrorystów".

"Teraz, gdy (Amerykanie) zrozumieli naszą siłę, nadszedł czas, aby Stany Zjednoczone wycofały swoje wojska z Bliskiego Wschodu" - oświadczył szef sztabu generalnego irańskich sił zbrojnych generał Mohammad Bakeri, cytowany przez telewizję państwową.

Dwie bazy z amerykańskimi żołnierzami w Iraku zaatakowane przez IranMapy Google, tvn24.pl

Autor: pp//rzw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: defense.gov | Army 1st Lt. Leland White

Tagi:
Raporty: