W wywiadzie dla libańskiego dziennika "Al-Akhbar" Baszar el-Asad zażartował, że to jemu powinna zostać przyznana pokojowa Nagroda Nobla. Wyróżnienie trafiło w tym roku do Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej za wysiłki w celu zniszczenia syryjskiej broni chemicznej.
Pokojową Nagrodę Nobla otrzymała w tym roku Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW). Komitet Noblowski wyróżnił inspektorów OPCW za "intensywne wysiłki" w celu wyeliminowania arsenałów chemicznych na świecie.
Jednak w wywiadzie dla libańskiego dziennika, który sprzyja Damaszkowi, Asad powiedział, że to on powinien otrzymać wyróżnienie. Prezydent przyznał, że oddanie arsenału w ręce inspektorów międzynarodowych odsunęło groźbę ataku USA na Syrię. - Nie ma wątpliwości, że utrata broni chemicznej wpłynęła na spadek naszego morale. To polityczna strata dla Syrii - nie ukrywa Asad.
Atak chemiczny w Syrii
Nie podano, kiedy przeprowadzono wywiad.
Raport ONZ potwierdził, że 21 sierpnia w Syrii użyto sarinu, w wyniku czego śmierć poniosło 1400 osób. Inspektorzy nie określili, kto stoi za atakiem. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy są przekonani, że za atak odpowiada syryjska armia rządowa. Natomiast Baszar el-Asad odpowiedzialnością obciąża syryjskich powstańców.
W ramach wynegocjowanego w połowie września przez szefów dyplomacji Stanów Zjednoczonych i Rosji porozumienia, które zatwierdziła potem Rada Bezpieczeństwa ONZ, Syria postanowiła przystąpić do Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej i przekazała swą broń chemiczną pod kontrolę tej organizacji. Całkowita likwidacja syryjskiej broni chemicznej ma się zakończyć do połowy 2014 roku.
Autor: kk/jk / Źródło: Independent, Huriyet Daily News
Źródło zdjęcia głównego: PAP / EPA