Grupa 12 amerykańskich senatorów z Partii Republikańskiej i Partii Demokratycznej wystosowała list otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy. Apelują w nim, by doprowadził on do wycofania noweli Kodeksu postępowania administracyjnego lub ją zawetował. "To prawo znacznie zwiększyłoby istniejące trudności, które uniemożliwiają ofiarom i ich rodzinom ubieganie się o zwrot i rekompensatę za mienie bezprawnie zabrane im przez nazistowskie Niemcy i komunistyczny rząd Polski" - oceniają autorzy listu.
"Drogi Prezydencie Duda, Stany Zjednoczone i Polska utrzymują silny sojusz, oparty na naszych wspólnych demokratycznych wartościach i celu, jakim są wolność i dobrobyt w Europie. Piszemy, by wyrazić nasze poważne obawy dotyczące projektu ustawy, który jest obecnie procedowany przez polski Senat" - czytamy w opublikowanym we wtorek liście.
Chodzi o zmianę Kodeksu postępowania administracyjnego dotyczącą instytucji stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnej wydanej z rażącym naruszeniem prawa. Zgodnie z przyjętymi przez Sejm przepisami po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, na przykład w sprawie odebranego przed laty mienia. Polskie władze tłumaczą, że chcą w ten sposób zapobiec "dzikiej reprywatyzacji".
"Zdecydowanie uważamy, że to prawo znacznie zwiększyłoby istniejące trudności, które uniemożliwiają ofiarom i ich rodzinom ubieganie się o zwrot i rekompensatę za mienie bezprawnie zabrane im przez nazistowskie Niemcy i komunistyczny rząd Polski" - napisali w liście senatorowie.
Uchwalenie projektu "byłoby krokiem wstecz"
"Doceniamy dotychczasowe starania Polski o zachowanie pamięci o straszliwych konsekwencjach nazizmu i komunizmu dla narodów Europy, by nigdy więcej się one nie powtórzyły" - piszą senatorowie. Podkreślają, że Polska była dotąd "sumiennym" kustoszem miejsc pamięci o Holokauście i "jej demokracja stanowi silny wyznacznik dla jej stałego zobowiązania na rzecz praworządności i praw człowieka".
Jak oceniają sygnatariusze listu skierowanego do prezydenta Andrzeja Dudy, uchwalenie proponowanych zmian w Kpa "byłoby krokiem wstecz w wysiłkach Warszawy na rzecz naprawienia krzywd wyrządzonych przez ciemiężców Polski". Według amerykańskich senatorów "te poprawki byłyby sygnałem dla ocalałych członków żydowskiej społeczności w Polsce, że istnieje limit czasowy dla ich prawa do dochodzenia zadośćuczynienia za zbrodnie nazistów i komunistów".
"Chociaż podzielamy pańskie przekonanie, że Polska nie powinna być pociągana do odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez nazistów i komunistów, uważamy jednocześnie, że jest to okazja, by zademonstrować zaangażowanie Polski na rzecz oddania sprawiedliwości ofiarom tych ohydnych zbrodni" - czytamy w liście. Jak podkreślają jego autorzy, rodziny ofiar, "zarówno Żydów, jak i nie-Żydów", powinny mieć możliwość dochodzenia zadośćuczynienia za te zbrodnie.
Apel do prezydenta o wycofanie lub zawetowanie ustawy
Politycy w liście apelują do prezydenta RP, by podjął działania na rzecz wycofania ustawy rozpatrywanej obecnie w Senacie lub - gdyby została ona przyjęta - do zawetowania jej. Argumentują, że byłby to najlepszy sposób zademonstrowania przez Polskę swego "wyraźnego sprzeciwu wobec zbrodni nazistowskich Niemiec i wspieranych przez Sowietów polskich władz".
"Mocno wierzymy w to, że partnerstwo między Stanami Zjednoczonymi i Polską jest najsilniejsze wtedy, kiedy jesteśmy zjednoczeni w naszym zobowiązaniu na rzecz wolności i sprawiedliwości dla ofiar zbrodni popełnionych przez nazistów i komunistów" - konkludują senatorowie.
Głównym inicjatorem listu był republikanin Marco Rubio z Florydy, a pozostałymi autorami są: demokraci Tammy Baldwin z Wisconsin i Jacky Rosen z Nevady oraz republikanin z Oklahomy James Lankford. Pod listem podpisało się też ośmiu innych senatorów, siedmiu z Partii Demokratycznej i jeden z Partii Republikańskiej. Rubio i Baldwin to autorzy ustawy JUST Act, która zobowiązała Departament Stanu do przedstawienia raportu nt. problemów ze zwrotem mienia w Polsce i innych krajach.
Wcześniej o wycofanie prawa apelował do polskich władz też amerykański resort dyplomacji.
Ostra reakcja Izraela
Przygotowywana nowelizacja spotkała się z również z gwałtowną reakcją Izraela, według którego ustawa miałaby zamknąć drogę ocalonym z Holokaustu do dochodzenia roszczeń. Szef MSZ Izraela Jair Lapid oznajmił, że prawo jest "hańbą" i poważnie zaszkodzi stosunkom między dwoma krajami.
W odpowiedzi polski MSZ opublikował oświadczenie, twierdząc że wypowiedzi strony izraelskiej "wskazują na nieznajomość faktów i polskiego prawa", zaś ustawa stanowi realizację wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r. Resort zaznaczył, że "zmienione przepisy będą dotyczyły jedynie postępowań administracyjnych, w tym reprywatyzacyjnych", lecz "w żaden sposób nie ograniczają możliwości składania pozwów cywilnych w celu uzyskania odszkodowania".
Ustawa jest obecnie w Senacie, a w poniedziałek senackie komisje przyjęły poprawki zmieniające najbardziej sporne przepisy. Chodzi np. o wydłużenie vacatio legis z 30 dni do 3 miesięcy i umożliwienie kontynuacji wszczętych już postępowań. Senat ma omawiać tę nowelizację na najbliższym posiedzeniu zaplanowanym w tym tygodniu - od środy do piątku.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia (CC BY SA 2.0)/Sebastian Vital