Amerykańska misjonarka uprowadzona w lutym w środkowej Nigerii została w piątek zwolniona - poinformował Kościół Wolnych Metodystów, do którego należy kobieta.
71-letnia misjonarka, siostra Phyllis Sortor została przekazana władzom nigeryjskim i kościelnym. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Porwanie dla okupu?
Według władz kościelnych, Sortor została uprowadzona 23 lutego z kompleksu zabudowań Hope Academy, w mieście Emiworo, w nigeryjskim stanie Kogi. Ocenia się że porwania nie dokonali raczej islamiści z Boko Haram, bowiem ich aktywność w tym stanie jest niewielka. Porwania, przeważnie dla okupu, są w Nigerii prawdziwą plagą. Najwięcej tych przestępstw popełnianych jest w środkowych i południowych rejonach kraju. Gangi przestępców uzyskują w ten sposób - jak się ocenia - miliony dolarów rocznie.
Autor: db\mtom / Źródło: PAP