300 $ za trafienie jajkiem dyplomaty

 
Jajka mają pomóc chorym na osteoporozę.sxc.hu

Chiński dyplomata Chen Yunlin nie będzie miał łatwo, gdy w przyszłym tygodniu poleci do Tajwanu. Tamtejsi zwolennicy niepodległości wyznaczyli 300 dolarów za... nie, nie za jego głowę, ale za trafienie go w głowę jajkiem. Celny rzut w korpus wyceniony jest na 30 dolarów.

W poniedziałek Chen Yunlin, przewodniczący odpowiedzialnego za kontakty Pekinu z Tajpej chińskiego Stowarzyszenia ds. Stosunków w Cieśninie Tajwańskiej, rozpoczyna wizytę. Jeśli nacjonalistom uda się zrealizować ich cel, może dojść do ostrego konfliktu między Pekinem a Tajpej.

I tak zresztą nie są najlepsze, bo Tajwan podejmuje działania zmierzające do uniezależnienia się od Chin. Nie chcą się z tym pogodzić władze Chińskiej Republiki Ludowej, która uważa wyspę za swoją zbuntowaną prowincję.

Nie chcemy Chińczyka

Chiny mają skierowane przeciwko nam 1200 rakiet. My zaś skierujemy przeciwko panu Chenowi co najmniej 1200 jaj. proniepodległościowa działaczka Michelle Wang

Chen Yunlin jest uznawany za persona non grata przez organizacje i ugrupowania niepodległościowe, w tym m.in. Demokratyczną Partię Postępową. W trakcie wizyty chińskiego dyplomaty zapowiedziano już masowe demonstracje.

- Chiny mają skierowane przeciwko nam 1200 rakiet. My zaś skierujemy przeciwko panu Chenowi co najmniej 1200 jaj - oznajmiła w sobotę w Tajpej przewodnicząca proniepodległościowego Stowarzyszenia Północnego Tajwanu Michelle Wang. Potwierdziła, że ten, komu uda się trafić Chena jajkiem w głowę otrzyma 300 dolarów. Za trafienie w korpus nagroda ma wynieść 30 dolarów.

Z kolei coraz bardziej ostrożny w wypowiedziach dotyczących Pekinu jest prezydent Pekinu Ma Ying-jeou. Część mieszkańców oskarża go o uginanie się wobec chińskich żądań. (CZYTAJ WIĘCEJ)

Tajwańskie władze zapowiedziały wprowadzenie w czasie wizyty wysłannika Pekinu nadzwyczajnych środków ostrożności. Nad jego bezpieczeństwem czuwać ma siedem tysięcy policjantów.

Zastępca Chena na glebie

W zeszłym tygodniu zastępca Chena, przygotowujący jego wizytę, został zaatakowany i powalony na ziemię. Wiceprzewodniczącego Stowarzyszenia ds. Stosunków w Cieśninie Tajwańskiej, Zhang Mingqinga przywitały okrzyki "Tajwan nie należy do Chin!".

W pewnym momencie ochrona nie była w stanie opanować tłumu, który przewrócił i poturbował dyplomatę.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu