Był dziennikarzem, wpadł na trop zbrodni. 27 lat temu wyszedł z domu i ślad po nim zaginął

Źródło:
tvn24.pl

27 lat temu, w nocy z 29 na 30 kwietnia 1997 roku, sanocki dziennikarz Marek Pomykała wyszedł ze swojego mieszkania w Sanoku i ślad po nim zaginął. Ciała do dzisiaj nie znaleziono. Zdaniem prokuratury został zamordowany, bo wpadł na trop zbrodni popełnionych przez Tadeusza P. - byłego milicjanta, a potem policjanta.

Marek Pomykała był sanockim dziennikarzem, zajmował się opisywaniem lokalnych wydarzeń, współpracował m.in. z Tygodnikiem Sanockim, przez chwilę wydawał własną gazetę "Echo Sanoka". W 1996 roku rozpoczął współpracę z "Gazetą Bieszczadzką". Kilka miesięcy przed zaginięciem mówił swojemu ówczesnemu szefowi, że pracuje nad dużym tematem dotyczącym policji. Szczegółów jednak nie zdradził.

W tym samym czasie Pomykała podczas wyjazdu w Bieszczady powiedział jednak jednemu ze znajomych, że prowadzi śledztwo dziennikarskie w sprawie wypadku, do którego doszło w latach 80. w miejscowości Łączki (powiat leski). Jak relacjonował, "gruba ryba" miała spowodować wypadek pod wypływem alkoholu i zabić pieszego, a sprawie "został ukręcony łeb".

Milicjanci w aucie, śmierć pieszego

Do tego wypadku doszło 21 listopada 1985 roku, blisko 12 lat przed zaginięciem Marka Pomykały. Samochodem jechało dwóch wysoko postawionych milicjantów. Za kierownicą - dziś prokuratura jest już tego pewna, bo ustaliła to w śledztwie prowadzonym w Rzeszowie w latach 2014-2015, siedział wtedy 26-letni wówczas Tadeusz P., zastępca komendanta milicji w Lesku. Pasażerem był Lucjan P., zastępca szefa ówczesnego Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Lesku. Obaj byli pijani, wcześniej tego wieczoru pili alkohol w kasynie milicyjnym w Lesku, a później u znajomego w domu w Hoczwi. Do wypadku doszło, kiedy P. Tadeusz P. odwoził Lucjana P. do domu w Lesku.

Gdy przejeżdżali przez miejscowość Łączki, przy Zajeździe pod Gruszką Tadeusz P. śmiertelnie potrącił 48-letniego Edwarda Krajnika, który ze znajomymi wyszedł z zajazdu. Na miejsce ściągnięto Franciszka P., ojca wicekomendanta, który winę za spowodowanie wypadku wziął na siebie.

Łączki, gdzie w 1985 roku doszło do śmiertelnego wypadku. W tle zajazd "Pod Gruszką", dzisiaj "Salamandra"Martyna Sokołowska

Postępowanie w tej sprawie zostało po kilku tygodniach umorzone. Sprawca nigdy nie poniósł odpowiedzialności. Uniknął jej także ojciec Tadeusza P. Na mocy obowiązujących wówczas przepisów został bowiem ułaskawiony.

Czytaj też: "Milczałem. Wszyscy milczeliśmy". Były milicjant i tajemnica trzech śmierci w Bieszczadach

Rodzina zabitego Edwarda Krajnika próbowała dociekać prawdy. Na miejscu wypadku byli świadkowie, którzy widzieli prawdziwego sprawcę, ale ostatecznie - w obawie o własne bezpieczeństwo, krewni Krajnika zrezygnowali z dalszych działań.

Sprawca wypadku nigdy nie poniósł kary, rodziny zmarłego za to co się stało nikt nigdy nie przeprosił.

Grób Edwarda Krajnika, który zmarł po tym, jak samochodem potrącił go Tadeusz P. Martyna Sokołowska

Ciało milicjanta w jeziorze

Świadkiem działań na miejscu wypadku w Łączkach był młody milicjant Krzysztof Pyka, podwładny Tadeusza P. Też był w milicyjnym kasynie w Lesku. Do domu w Polańczyku wracał autobusem. Kiedy zobaczył, co się dzieje, wysiadł i chciał włączyć się w działania. Nie został jednak dopuszczony do czynności. Znajomym miał później mówić o tym, że okoliczności wypadku zostały zafałszowane, a prawdziwym sprawcą jest wicekomendant.

W nocy z 12 na 13 grudnia 1985 roku, Krzysztof Pyka zaginął. Ostatnią noc spędził ze znajomym milicjantem i jego bratem, pili alkohol w ośrodku Jawor w Polańczyku, najpierw w kawiarni, później w kotłowni. Na miejscu był też palacz. Zapamiętał, że pijących w kotłowni co najmniej dwukrotnie odwiedził Wiesław M., milicjant, który tego wieczoru miał pełnić służbę na komisariacie w Polańczyku. Jak relacjonował palacz, miał proponować Krzysztofowi Pyce, że odprowadzi go do domu. Wiesław M. jednak do dzisiaj twierdzi, że nie pamięta gdzie poszli, ani kiedy i w którym miejscu rozstał się z Pyką.

Ciało milicjanta 3 lutego 1986 roku wyłowiono z Jeziora Solińskiego. Okoliczności jego śmierci nigdy nie wyjaśniono.

Jezioro Solińskie w Polańczyku, miejsce, gdzie 3 lutego 1986 roku wyłowiono zwłoki milicjanta Krzysztofa PykiMartyna Sokołowska

Dziennikarskie śledztwo

Dekadę później sprawą wypadku w Łączkach i tajemniczą śmiercią Krzysztofa Pyki zainteresował się sanocki dziennikarz, Marek Pomykała.

Z relacji byłych policjantów, do których dotarliśmy wynika, że pytał ich zarówno o sprawę wypadku w Łączkach, jak i zaginięcie i śmierć milicjanta Pyki. Podczas rozmowy z jednym z nich Pomykała pytał o udział w tych zdarzeniach Tadeusza P.

P. był wówczas czynnym policjantem, pracował w komendzie w Sanoku.

Wyszedł i ślad po nim zaginął

Marek Pomykała w nocy z 29 na 30 kwietnia 1997 roku wyszedł z domu i ślad po nim zaginął. Jego samochód znaleziono przy zaporze w Solinie. Auto było zamknięte, czego dziennikarz miał nigdy nie robić, a w baku - według relacji rodziny - nie było paliwa. Ciała dziennikarza do dzisiaj nie znaleziono. Miał 29 lat.

Wcześniej tego wieczoru Pomykała dzwonił do ówczesnego wicekomendanta i komendanta policji wojewódzkiej w Krośnie. O czym z nimi rozmawiał? Tego nie wiadomo, obaj zasłonili się w śledztwach niepamięcią.

Jak relacjonuje ojciec dziennikarza, z jego torby zniknął notes, aparat fotograficzny oraz dyktafon. Do dzisiaj nie wiadomo, co się z nimi stało. Śledztwo w spawie zabójstwa dziennikarza wszczęte przez prokuraturę w Sanoku na wniosek jego rodziców w 1999 roku zostało umorzone.

To w tej klatki Marek Pomykała wyszedł w nocy z 29 na 30 kwietnia 1997 roku i ślad po nim zaginął Martyna Sokołowska

O zbrodniach miał opowiedzieć żonie i kochance

W 2012 roku Tadeusz P. do zabicia Marka Pomykała i Krzysztofa Pyki miał się przyznać swojej kochance, Wioletcie Z. O tym, że zabił Krzysztofa Pykę, miał też wielokrotnie mówić swojej byłej żonie, Ewie P.

Ewa P. i Wioletta Z. zostały przesłuchane w śledztwie, które w latach 2014-2015 w sprawie zabójstwa Pyki i Pomykały prowadziła Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Prokurator prowadząca sprawę uznała jednak, że w zeznaniach kobiet jest zbyt wiele niespójności, które trzeba rozstrzygnąć na korzyść Tadeusza P. Śledztwo zostało umorzone, Tadeusz P. nie został przesłuchany nawet w charakterze świadka. Prokurator odstąpiła też od przeszukania jego domu w Wołkowyi, gdzie - według zeznań Wioletty Z. - Tadeusz P. miał zabić dziennikarza.

Posesja Tadeusza P. w Wołkowyi została przeszukana dopiero w maju 2021 roku Martyna Sokołowska

Trzecie śledztwo i cztery zarzuty dla Tadeusza P.

Trzecie śledztwo w tej sprawie od grudnia 2020 roku prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krakowie. W listopadzie 2022 roku postawiła Tadeuszowi P. zarzut zabójstwa milicjanta Krzysztofa Pyki, do którego miało dojść w nocy z 12 na 13 grudnia 1985 roku oraz zabójstwa sanockiego dziennikarza Marka Pomykały, który w nocy z 29 na 30 kwietnia 1997 roku wyszedł ze swojego domu w Sanoku i ślad po nim zaginął. 

Jak ustalili krakowscy śledczy, Tadeusz P. miał w nocy z 12 na 13 grudnia 1985 roku w Polańczyku zepchnąć z pomostu do cumowania łodzi swojego podwładnego, milicjanta Krzysztofa Pykę. Miał to zrobić, bo chciał uniknąć odpowiedzialności karnej za spowodowanie pod wpływem alkoholu wypadku drogowego w miejscowości Łączki, w którym zginął Edward Krajnik. Pyka miał zginąć, bo - jak ustalili śledczy, chciał ujawnić prawdziwe okoliczności wypadku.

Marka Pomykałę Tadeusz P. miał z kolei zwabić do swojego domku w Wołkowyi, tam upić i udusić. Miał to zrobić, bo bał się, że dziennikarz wpadł na trop popełnionych przez niego zbrodni.

To jedno z ostatnich zdjęć Marka Pomykały. Fotografię wykonano na krótko przed jego zaginięciem
Marek PomykałaTo jedno z ostatnich zdjęć Marka Pomykały. Fotografię wykonano na krótko przed jego zaginięciemArchiwum rodzinne

Tadeusz P. usłyszał także zarzut usiłowania zabójstwa swojej żony, Ewy P. Według ustaleń śledczych mężczyzna próbował otruć kobietę, "systematycznie dodając do wypijanych przez nią napojów znaczne dawki określonych leków", oraz przez "umieszczenie w jej papierosach rtęci". 

Czwarty zarzut dotyczy znalezienia w mieszkaniu Tadeusza P. nieco ponad 24 gramów "ziela konopi innych niż włókniste".

Jak poinformowała krakowska prokuratura okręgowa, Tadeusz P. przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Prokuratura nie ujawnia ich treści.

Czytaj też "Pycha kroczy przed upadkiem". Były milicjant podejrzany o dwa zabójstwa, w 1985 i 1997 roku

Grozi mu dożywocie

64-letni Tadeusz P. od 24 listopada 2022 roku przebywa w areszcie. Dwa dni wcześniej, 22 listopada, został zatrzymany przez krakowskich śledczych w Zabrzu (woj. śląskie), gdzie w ostatnim czasie mieszkał.

Jak przekazał nam Janusz Kowalski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie, śledczy czekają jeszcze na jedną opinię biegłych, po czym będą kończyć śledztwo. Akt oskarżenia w tej sprawie do sądu ma trafić do końca maja.

Czytaj też: Były policjant podejrzany o zabójstwo podwładnego i dziennikarza. Jest opinia o poczytalności

Do opisywanych zdarzeń doszło na terenie powiatu leskiego w woj. podkarpackimtvn24.pl

Autorka/Autor:ms/gp

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum rodzinne

Pozostałe wiadomości

- Podział na dwie Polski walczące ze sobą na śmierć i życie, polaryzacja, eskalacja agresji, na krótką metę może i służą tej czy innej partii, ale w długim terminie wykrwawiają nasz kraj - powiedział w orędziu marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Przestrzegał, że "skutki polaryzacji są po prostu tragiczne" i zaapelował o "ostudzenie" temperatury sporu politycznego.

"Budzące niepokój wydarzenia". Apel Szymona Hołowni

"Budzące niepokój wydarzenia". Apel Szymona Hołowni

Źródło:
tvn24.pl

PiS prowadził nas ku autorytaryzmowi, na ścieżce od Unii Europejskiej. Przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi byliśmy o krok od ścieżki prowadzącej na wschód - ocenił w "Kropce nad i" minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Według niego prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński "jest cywilizacyjnie wschodni".

Radosław Sikorski: Jarosław Kaczyński jest cywilizacyjnie wschodni

Radosław Sikorski: Jarosław Kaczyński jest cywilizacyjnie wschodni

Źródło:
TVN24

Zabójstwo starszej, około 80-letniej kobiety na warszawskim Mokotowie. Na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratora.

Zabójstwo starszej kobiety na Mokotowie, miała worek na głowie i obcięte palce

Zabójstwo starszej kobiety na Mokotowie, miała worek na głowie i obcięte palce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rosja zwiększa swój potencjał przemysłowy w sektorze obronnym szybciej niż Europa i USA - stwierdził podczas czwartkowej konferencji prasowej Rob Bauer, przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO. Dzień wcześniej prezydent Rosji Władimir Putin oznajmił, że całkowite wydatki na obronę w tym roku mogą wzrosnąć do 8,7 procent PKB.

Ostrzeżenie z NATO przed rosnącym potencjałem Rosji

Ostrzeżenie z NATO przed rosnącym potencjałem Rosji

Źródło:
Reuters, PAP

Kaja Godek zwróciła się z obraźliwymi słowami do dziennikarki Polskiej Agencji Prasowej Angeli Getler. Działaczka antyaborcyjna mówiła, że się "brzydzi" i ma "odruch wymiotny". - Jest mi oczywiście przykro, gdy ktoś nie chce ze mną rozmawiać, tylko dlatego że z góry ocenia mnie ze względu na moją transpłciowość - powiedziała później Getler. Sprawę skomentował też redaktor naczelny PAP Wojciech Tumidalski. - W życiu publicznym nie ma miejsca na krzywdzące zachowania, jakich dziś doświadczyła nasza dziennikarka - oświadczył.

"Odruch wymiotny". Oburzenie po słowach Kai Godek do dziennikarki

"Odruch wymiotny". Oburzenie po słowach Kai Godek do dziennikarki

Źródło:
PAP

Można powiedzieć, że Mateusz Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury, podpisując decyzję, na którą wydano dziesiątki milionów złotych, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej - mówił szef KPRM Jan Grabiec o zgodzie byłego premiera na przeprowadzenie wyborów kopertowych. Skomentował też najnowszy spot Platformy Obywatelskiej, który wzbudził w czwartek wiele kontrowersji.

"Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury"

"Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury"

Źródło:
TVN24

Archeolodzy w niemieckiej Bawarii odkopali szkielet mężczyzny liczący sobie 6800 lat. Przedmioty znalezione w grobie sugerują, że mógł on być ważnym członkiem swojej społeczności.

W Niemczech znaleziono szkielet sprzed 6800 lat

W Niemczech znaleziono szkielet sprzed 6800 lat

Źródło:
Reuters, spegiel.de

Pogoda już wkrótce się zmieni. Pojawią się opady deszczu oraz burze. W weekend w części Polski temperatura przekroczy 25 stopni Celsjusza, a jeszcze goręcej zapowiadają się pierwsze dni następnego tygodnia.

Czeka nas duża zmiana pogody. Gorącu mają towarzyszyć gwałtowne burze

Czeka nas duża zmiana pogody. Gorącu mają towarzyszyć gwałtowne burze

Źródło:
tvnmeteo.pl

Służba Graniczna Ukrainy opublikowała nagranie pokazujące walki na obrzeżach miasta Wowczańsk w obwodzie charkowskim. Ukraińscy żołnierze próbują przedostać się do pozycji sił obronnych, by wesprzeć walczących z nacierającymi siłami rosyjskimi.

"Gęsty ogień wroga, próby dotarcia do pozycji". Rosjanie dostali zadanie, Ukraińcy publikują nagranie

"Gęsty ogień wroga, próby dotarcia do pozycji". Rosjanie dostali zadanie, Ukraińcy publikują nagranie

Źródło:
tvn24.pl, Ukraińska Prawda

Kierowca busa uderzył w drzewo. Zginęły trzy osoby, w tym sześcioletnia dziewczynka. Vitalii P. został oskarżony przez prokuraturę o spowodowanie katastrofy w ruchu drogowym.

Tłumaczył, że zasnął. Zginęły trzy osoby, w tym sześcioletnia dziewczynka

Tłumaczył, że zasnął. Zginęły trzy osoby, w tym sześcioletnia dziewczynka

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Mateusz Morawiecki przez cztery godziny zeznawał przed komisją do spraw wyborów korespondencyjnych. Podczas przesłuchania nie zabrakło niewybrednych żartów, sprzeczek i wyłączania mikrofonu. Były premier przekonywał, że to Platforma Obywatelska jest winna straty pieniędzy i przyznał, że jest dumny z podpisania decyzji, która "umożliwiała przeprowadzenie wyborów".

"Podpisałem decyzję i jestem z tego bardzo dumny". Co zeznał Mateusz Morawiecki

"Podpisałem decyzję i jestem z tego bardzo dumny". Co zeznał Mateusz Morawiecki

Źródło:
PAP

Poszkodowani w wyniku pożaru przedsiębiorcy z centrum handlowego Marywilska 44 mogą wystąpić o rozłożenie na raty podatku i odroczenie terminu jego zapłaty - podał resort finansów. Kupcy mogą także ubiegać się o umorzenie zaległości podatkowej lub odroczenie terminu zapłaty należności podatkowych. Na Marywilskiej 44 znajdowało się 1400 różnych sklepów i punktów usługowych.

Ministerstwo Finansów o pomocy dla kupców z Marywilskiej 44. Na co mogą liczyć

Ministerstwo Finansów o pomocy dla kupców z Marywilskiej 44. Na co mogą liczyć

Źródło:
PAP

Polacy coraz chętniej korzystają z możliwości zmiany dostawcy prądu. Z danych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że Polacy dokonali już ponad milion takich zmian. W samym 2024 roku liczba gospodarstw domowych korzystająca z nowego dostawcy wyniosła ponad 10 tysięcy.

Tak Polacy szukają sposobu na niższe rachunki. Ponad milion takich decyzji

Tak Polacy szukają sposobu na niższe rachunki. Ponad milion takich decyzji

Źródło:
tvn24.pl

Największy program antysmogowy w Polsce został zasilony rekordową kwotą - poinformowała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska Nałęcz. To część pieniędzy z puli, która została przeznaczona na program z Krajowego Planu Odbudowy.

Rekordowy przelew na popularny wśród Polaków program

Rekordowy przelew na popularny wśród Polaków program

Źródło:
PAP

Kierowca samochodu ciężarowego potrącił 11-latka. Z ustaleń policji wynika, że chłopiec wjechał rowerem na przejście dla pieszych. 11-latek został przetransportowany śmigłowcem do szpitala.

"11-latek wjechał rowerem na przejście dla pieszych, potrącił go kierowca ciężarówki"

"11-latek wjechał rowerem na przejście dla pieszych, potrącił go kierowca ciężarówki"

Źródło:
PAP

W kwietniu i w marcu eksperci odnotowali nieznaczne wzrosty cen najmu w części miast - informują eksperci z Expandera i Rentier.io. Jednak rynek nie jest jednolity. W kilku z nich zauważalne są dalsze spadki. Natomiast w jednym mieście wschodniej części Polski stawki najmu osiągnęły historyczny wynik. Pomimo odbić stawek, po znacznym ich spadku w I kwartale 2024 roku, rentowność najmu spadła.

Ceny najmu w Polsce jak na karuzeli. Jedno miasto bije rekordy

Ceny najmu w Polsce jak na karuzeli. Jedno miasto bije rekordy

Źródło:
Expander, Rentier.io

W tym roku po raz kolejny na konta emerytur mają trafić tzw. czternastki. Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej proponuje, by dodatkowe roczne świadczenie pieniężne było wypłacone w 2024 r. we wrześniu - tak wynika z informacji zamieszczonej w czwartek w wykazie prac legislacyjnych rządu.

Termin wypłaty tak zwanych czternastych emerytur. Jest propozycja

Termin wypłaty tak zwanych czternastych emerytur. Jest propozycja

Źródło:
PAP

W czwartek późno wieczorem warto wyjść z domu i zwrócić oczy w stronę nieba. Nad Polską może być widoczny start rakiety kosmicznej Sojuz 2, a także jej późniejsza deorbitacja. Sprawdź, o której godzinie patrzeć w niebo i jakich widoków się spodziewać.

"Wyjątkowo rzadka szansa". Start i deorbitacja rakiety mogą być widoczne nad Polską

"Wyjątkowo rzadka szansa". Start i deorbitacja rakiety mogą być widoczne nad Polską

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, "Z głową w gwiazdach"

16 kobiet zarzuca Davidowi Copperfieldowi molestowanie bądź wykorzystanie seksualne, nieodpowiednie zachowanie czy utrzymywanie niestosownych relacji z nieletnimi - podaje "Guardian", a za nim brytyjskie media. Niektóre z zarzutów w stosunku do popularnego iluzjonisty sięgają lat 80. Jego prawnicy zaprzeczają ich prawdziwości.

16 kobiet oskarża znanego iluzjonistę Davida Copperfielda. Dziennik prezentuje wyniki swojego śledztwa

16 kobiet oskarża znanego iluzjonistę Davida Copperfielda. Dziennik prezentuje wyniki swojego śledztwa

Źródło:
The Guardian, BBC, Reuters

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił panią Angelikę, która została skazana na trzy lata więzienia za ugodzenie nożem sąsiada. Kobieta jest samotną matką, a czwórka jej dzieci zostałaby umieszczona w domu dziecka na czas odbywania przez nią kary. - Chciałabym dostać jeszcze jedną szansę - mówiła kobieta, kiedy zwracała się do prezydenta z prośbą o ułaskawienie.

Matka czwórki dzieci prosiła prezydenta o ułaskawienie. Jest decyzja

Matka czwórki dzieci prosiła prezydenta o ułaskawienie. Jest decyzja

Źródło:
TVN24

Rzecznik Praw Pacjenta stwierdził, że w krakowskim szpitalu Żeromskiego doszło do naruszenia prawa do godności i intymności jednej z pacjentek. Kobieta miała być między innymi lekceważona przez personel podczas swojego pobytu na oddziale patologii ciąży, a po porodzie badana w obecności dużej liczby osób. Nie udzielano jej też informacji o przebiegu porodu i stosowanych procedurach.

"Moje pieski też tak robią". Koszmarny poród i interwencja Rzecznika Praw Pacjenta

"Moje pieski też tak robią". Koszmarny poród i interwencja Rzecznika Praw Pacjenta

Źródło:
tvn24.pl / TOK FM

- Służby nie skontrolowały ludzi, którzy witali się z premierem. Kazali tylko rozłożyć ręce i pokazać, że nic nie mamy - relacjonowała kobieta, która była świadkiem środowego zamachu na Roberta Ficę. - Sytuacja była dynamiczna. Przerosła funkcjonariuszy policji i ochrony - ocenił Andrzej Mroczek, były policjant i zastępca dyrektora Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.

"Kazali tylko rozłożyć ręce". Pytanie o ochronę Ficy w czasie zamachu

"Kazali tylko rozłożyć ręce". Pytanie o ochronę Ficy w czasie zamachu

Źródło:
tvn24.pl

- Zamach na premiera Słowacji Roberta Ficę był motywowany politycznie - oświadczył na konferencji prasowej po nadzwyczajnym posiedzeniu rządu minister spraw wewnętrznych Słowacji Matusz Szutaj Esztok. Prezydent elekt Słowacji Peter Pellegrini przekazał, że Fico był "o włos od śmierci".

"Samotny wilk", atak "motywowany politycznie", Fico "o włos od śmierci". Słowacki rząd o zamachu

"Samotny wilk", atak "motywowany politycznie", Fico "o włos od śmierci". Słowacki rząd o zamachu

Źródło:
Reuters, Dennik N, PAP, tvn24.pl

Premier Słowacji Robert Fico został postrzelony w miejscowości Handlova. Dosięgło go kilka kul. Trafił do szpitala w stanie zagrażającym życiu, przeszedł operację, a jego stan ulega stabilizacji. Strzelec został zatrzymany. Według członków słowackiego rządu zamach był motywowany politycznie. Oto co wiemy o sprawie.

Zamach na premiera Słowacji. Co wiemy

Zamach na premiera Słowacji. Co wiemy

Źródło:
Reuters, Dennik N, PAP

W czwartek w Sejmie odbywa się wysłuchanie publiczne czterech projektów ustaw o przerywaniu ciąży. Do udziału zgłosiło się 307 osób i 30 organizacji. Były duże emocje, wyrywanie transparentów i kłótnie. Niejednokrotnie posiedzenie było przerywane. W Sali Kolumnowej musiała interweniować Straż Marszałkowska.

"Żegnamy pana". Skandal na sejmowym wysłuchaniu, interweniowała Straż Marszałkowska

"Żegnamy pana". Skandal na sejmowym wysłuchaniu, interweniowała Straż Marszałkowska

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Łódzka prokuratura okręgowa prowadzi śledztwo w sprawie pracownika Łódzkiego Ośrodka Geodezji, który jest podejrzany o to, że nielegalnie pozyskał, a potem sprzedawał bazy danych łódzkich nieruchomości. Mężczyzna został aresztowany, a służby informują, że sprawa jest rozwojowa.

CBA zatrzymało łódzkiego geodetę. Chodzi o bazę danych nawet 200 tysięcy nieruchomości

CBA zatrzymało łódzkiego geodetę. Chodzi o bazę danych nawet 200 tysięcy nieruchomości

Źródło:
PAP

Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski ogłosił w czwartek, że jego zastępczynią została Maria Klaman z Nowej Lewicy, edukatorka, działaczka organizacji pozarządowych i organizatorka gdańskich Manif. W krakowskim urzędzie ma odpowiadać między innymi za edukację. Ta decyzja nie przez wszystkich została dobrza przyjęta. Wicewojewoda małopolski Ryszard Śmiałek z Nowej Lewicy zapowiedział nawet, że jeśli Miszalski nie cofnie tej decyzji, to władze partii będą "rekomendować wyjście z koalicji".

Organizowała Manify w Gdańsku, została wiceprezydentką Krakowa i pojawiły się rysy na koalicji

Organizowała Manify w Gdańsku, została wiceprezydentką Krakowa i pojawiły się rysy na koalicji

Źródło:
krakow.pl, PAP, tvn24.pl

Poseł PiS i były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński, przy okazji krytyki premiera Donalda Tuska, określił Leszka Moczulskiego jako agenta SB. Trwający niemal 20 lat proces lidera Konfederacji Polski Niepodległej nie rozstrzygnął się na jego niekorzyść, zatem polityk opozycji szerzy nieprawdę.

Cieszyński o Leszku Moczulskim: "agent SB". To nieprawda

Cieszyński o Leszku Moczulskim: "agent SB". To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego dyscyplinarnie wydalony został Bartłomiej Grabski, wiceminister obrony narodowej w resorcie kierowanym przez Antoniego Macierewicza - dowiedział się tvn24.pl. W tamtym czasie kojarzony był z licznymi dymisjami oficerów polskiego wojska.

Były wiceminister obrony zwolniony dyscyplinarnie z kontrwywiadu wojskowego

Były wiceminister obrony zwolniony dyscyplinarnie z kontrwywiadu wojskowego

Źródło:
tvn24.pl

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie potwierdził, że zostało wszczęte śledztwo w sprawie złożenia fałszywych zeznań, dotyczących okoliczności zatrudnienia dwóch osób w spółkach Grupy Orlen. Jak podawało wcześniej Radio Zet, chodzi o zeznania Daniela Obajtka przed sądem.

Prokuratura potwierdza: jest śledztwo w sprawie fałszywych zeznań o zatrudnieniu w Orlenie

Prokuratura potwierdza: jest śledztwo w sprawie fałszywych zeznań o zatrudnieniu w Orlenie

Źródło:
PAP

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał zarządzenie dotyczące standardów równego traktowania w stołecznym ratuszu. To wewnętrzny dokument i dotyczy osób pracujących w urzędzie miasta. Mowa w nim między innymi o nieeksponowaniu symboli religijnych na biurkach, czy ścianach.

Warszawski ratusz bez krzyży. Zarządzenie prezydenta Trzaskowskiego

Warszawski ratusz bez krzyży. Zarządzenie prezydenta Trzaskowskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Cudzoziemcy zatrudnieni przy budowie kompleksu Olefiny III na terenie głównego zakładu produkcyjnego Orlenu w Płocku mogli na miejscu porozmawiać z przedstawicielami Państwowej Inspekcji Pracy (PIP). Wcześniej materiał w sprawie warunków zatrudnienia przy inwestycji wyemitowała "Uwaga" TVN.

Alarmujące sygnały w sprawie flagowej inwestycji Orlenu. Reakcja inspekcji pracy

Alarmujące sygnały w sprawie flagowej inwestycji Orlenu. Reakcja inspekcji pracy

Źródło:
PAP

Ogólnopolski projekt "Punkt Zwrotny", który oferuje wsparcie psychologiczne dla młodzieży, został oficjalnie zainicjowany. To inicjatywa, którą współtworzą Fundacja TVN, Fundacja OFF school i Dom Spokojnej Młodości. W ramach akcji przygotowano między innymi specjalne scenariusze lekcji i inne materiały. - To pomoc, której młodzież może udzielać sobie nawzajem - wskazywała prezeska Fundacji TVN Zuzanna Lewandowska. Założyciel Fundacji OFF school Grzegorz Święch wyraził przekonanie, że to wyposaży młodych ludzi w "podstawowe metody radzenia sobie z sytuacjami kryzysowymi".

Projekt "Punkt Zwrotny". "W edukacji nic nie jest tak ważne jak zdrowie psychiczne"

Projekt "Punkt Zwrotny". "W edukacji nic nie jest tak ważne jak zdrowie psychiczne"

Źródło:
TVN24

Ruszyło głosowanie internautów na zwycięzcę Nagrody Internautów XX edycji Grand Press Photo. Wyboru można było dokonać spośród 233 zdjęć, 56 autorów. Na oddanie głosu jest tydzień, do 21 maja do godziny 23:59. Wszystkich laureatów XX Grand Press Photo 2024 poznamy podczas gali dzień później, czyli 22 maja.

XX edycja Grand Press Photo. Rusza głosowanie internautów

XX edycja Grand Press Photo. Rusza głosowanie internautów

Źródło:
tvn24.pl