Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci trzyletniego chłopca w jednym ze żłobków zostało przejęte przez Prokuraturę Okręgową w Rzeszowie - poinformowali śledczy w komunikacie. Prokuratorzy - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - nie poinformowali o wstępnych wynikach sekcji zwłok dziecka.
Śledztwo w sprawie narażenia trzyletniego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez pracowników placówki opiekuńczej w Rzeszowie, pod których opieką się wówczas znajdował i nieumyślnego spowodowania jego śmierci wszczęła Prokuratura Rejonowa dla Miasta Rzeszów. Było nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Rzeszowie, która teraz - jak czytamy w komunikacie - "z uwagi na charakter sprawy" je przejęła.
Prokuratora w komunikacie przekazała również, że "z uwagi na dobro śledztwa, jak i dobro rodziny małoletniego żadne dodatkowe informacje nie będą przekazywane środkom masowego przekazu, w zakresie opisanego postępowania".
Pomimo wcześniejszych zapowiedzi, mediom nie została przekazana wstępna opinia po przeprowadzonej sekcji zwłok chłopca.
Trzylatek zmarł w żłobku
Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek (11 lipca). Policja i prokuratura potwierdziły wówczas zdarzenie, ale nie udzieliły żadnych informacji na temat okoliczności tego, co się wydarzyło. Jak przekazał wówczas Arkadiusz Jarosz z Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, na miejscu zabezpieczone zostały ślady, które pomogą ustalić przebieg i okoliczności zdarzenia.
W czwartek odbyła się sekcja zwłok dziecka. Jak informowała prokuratura, prowadzone są przesłuchania świadków.
Informację o tragedii w rzeszowskim żłobku jako pierwsze podało radio RMF FM. Według stacji dziecko zadławiło się winogronem.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24