12 głosów za, 12 przeciw - takim wynikiem zakończyło się głosowanie nad uchwałą w sprawie Wieloletniej Prognozy Finansowej (WPF) Miasta Rzeszowa. Przy takim wyniku radni nie mogli rozpocząć dyskusji, a później głosować nad przyszłorocznym budżetem miasta. "Koalicja PiS i Razem dla Rzeszowa zrobiła na złość mieszkańcom Rzeszowa!" - skomentował w mediach społecznościowych prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek.
We wtorek (17 grudnia) radni mieli zająć się budżetem Rzeszowa na przyszły rok. Projekt przedstawił prezydent Konrad Fijołek. W projekcie budżetu zaplanowano dochody w wysokości 2 mld 320 mln zł, wydatki w kwocie 2 mld 491 mln zł, co oznacza, że deficyt budżetowy będzie na poziomie 171 mln 432 tys. zł.
Prezydent Rzeszowa mówił o największych i najważniejszych inwestycjach, m.in. o zakupie autobusów wodorowych, budowie nowych dróg, modernizacji i rozbudowie szkół i tłumaczył, jak są finansowane zaplanowane projekty.
Skarbnik miasta Jacek Mróz mówiąc o zadłużeniu przedstawił wyliczenia, z których wynika, że w przeliczeniu na mieszkańca wynosi ono 7,3 tys. zł.
Opozycję martwi deficyt
Dyskusję nad WPF rozpoczął szef klubu radnych PiS Jerzy Jęczmienionka. "To, co nas bardzo martwi, to fakt, że deficyt to ponad 171 mln zł, to co jeszcze bardziej niepokojące, to deficyt bieżący, który wynosi 25 mln zł. To niedobra praktyka, która powoduje, że w ciągu roku brakuje na bieżące wydatki. Bardzo często musimy zastanawiać się, z czego rezygnować, by budżet się spinał" - argumentował Jęczmienionka i zaproponował korektę budżetu.
Uwagi do budżetu i WPF miał również szef klubu Razem dla Rzeszowa Jacek Strojny. Mówił m.in. o wysokich kosztach utrzymania urzędu i promocji, apelował o transparentność finansów publicznych.
Nie "samozachwyt", ale i nie "fatalizm"
Za przyjęciem budżetu był szef klubu radnych Koalicji Obywatelskiej Wojciech Jaślar. "Nie można popaść przy nim ani w samozachwyt, ale daleki byłbym od fatalizmu prezentowanego przez opozycyjne dla prezydenta ugrupowania. W naszej opinii jest to budżet kontynuacji, w którym zatrzymanie większości pozycji wiązałoby się z opłakanymi dla miasta skutkami" – powiedział Jaślar.
"To niej budżet marzeń, ale jest to budżet bezpieczny, dobrze przygotowany" – dodał szef proprezydenckiego klubu Rozwój Rzeszowa Witold Walawender.
Co z inwestycjami?
Na koniec głos zabrał ponownie prezydent. "Oczekiwania są sprzeczne, a to oznacza, że trzeba wypracować kompromis. Takim kompromisem jest ten budżet. Nie wymyślimy dzisiaj prochu, przyjęcie dzisiaj budżetu pozwoli uruchomić te nabory, te środki, które będą te same teraz i za miesiąc" – powiedział Konrad Fijołek.
Głosowanie nad WPF zakończyło się wynikiem 12 do 12, nie było więc podstaw do głosowania budżetu.
Prezydent Fijołek skomentował wynik w mediach społecznościowych. Napisał: "Koalicja PiS i Razem dla Rzeszowa zrobiła na złość mieszkańcom Rzeszowa, nie uchwalając dziś budżetu miasta! Odczują to wszyscy Rzeszowianie. Takim działaniem radnych PiS i Razem dla Rzeszowa koniecznym może być rozwiązanie umów o dofinansowanie i realizację inwestycji, które trwają w mieście. Wstrzymane zostaną również konkursy w dziedzinie sportu, kultury, polityki społecznej, wsparcie dla NGO i Rzeszowski Budżet Obywatelski. Nie można na to pozwolić. Miasto musi się rozwijać" – podkreślił na koniec prezydent Fijołek.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24