Na dziewięć lat więzienia skazał Sąd Okręgowy w Krośnie 34-latkę, która śmiertelnie ugodziła nożem swojego 26-letniego znajomego. Kobieta twierdzi, że nie chciała go zranić ani zabić, a jedynie go "postraszyć", bo ten miał ją nachodzić.
Sąd Okręgowy w Krośnie uznał kobietę za winną tego, że działając z zamiarem ewentualnym – czyli przewidując możliwość śmierci mężczyzny i akceptując taki skutek – ugodziła go nożem kuchennym w brzuch. 34-latka została skazana na dziewięć lat więzienia, w poczet kary zaliczono jej okres, który oskarżona spędziła w areszcie.
Sąd zasądził również na rzecz siostry zmarłego 26-latka zadośćuczynienie w kwocie 40 tysięcy złotych.
Wyrok jest nieprawomocny. Obrońca oskarżonej zapowiedział apelację od wyroku.
Ugodziła 26-latka nożem w brzuch
Do zdarzenia doszło 14 kwietnia 2023 roku pod wieczór w jednym z bloków przy ulicy Kolejowej w Krośnie w mieszkaniu poszkodowanego. Z ustaleń śledczych wynika, że znali się od jakiegoś czasu. Mężczyzna, który pochodził z centralnej Polski, miał pomieszkiwać u kobiety, a później - jak przekazywali śledczy - nachodzić ją w mieszkaniu.
Tak też miało być feralnego dnia. Jak wynika z ustaleń śledczych zebranych na podstawie relacji świadków, 26-latek w piątek 14 kwietnia był kilkukrotnie widziany przed blokiem kobiety. Mężczyzna miał być pod wpływem alkoholu. Wieczorem przyszedł do mieszkania, wówczas doszło do kłótni, podczas której kobieta ugodziła go nożem w brzuch.
- Przesłuchana w charakterze podejrzanej zeznała, że mężczyzna miał ją tego dnia nachodzić, wywiązała się między nimi awantura, podczas której kobieta raniła go nożem - mówiła nam wówczas Iwona Czerwonka-Rogoś, ówczesna szefowa Prokuratury Rejonowej w Krośnie.
Oboje byli bardzo pijani
Kobieta została zatrzymana i dwukrotnie przebadana alkomatem. Jak informowali wówczas śledczy, miała w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Ranny mężczyzna został przetransportowany do szpitala w Krośnie, gdzie w niedzielę (16 kwietnia) pod wieczór zmarł. On też podczas zdarzenia był pijany. Miał ponad trzy promile alkoholu we krwi.
Nie chciała go zabić, tylko postraszyć
Po zatrzymaniu prokurator postawił 34-latce zarzut usiłowania zabójstwa.
- Kobieta, działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia mężczyzny trzymanym w prawej ręce nożem o długości ostrza około 18 centymetrów, umyślnie ugodziła pokrzywdzonego w brzuch, w następstwie czego doznał rozległych obrażeń narządów jamy brzusznej i ciężkiego wstrząsu pokrwotocznego z następowym uszkodzenia mózgu, co powodowało bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia - opisywała wówczas Czerwonka-Rogoś.
Jak przekazała prokurator, kobieta nie zaprzeczyła, że uderzyła znajomego nożem, ale do zarzutu usiłowania zabójstwa się nie przyznała. - Podczas przesłuchania zeznała, że nie chciała zranić ani tym bardziej zabić mężczyzny, tylko go postraszyć, ponieważ miał ją tego wieczoru nachodzić - informowała prokurator.
Ciężko ranny 26-latek po dwóch dniach pobytu w szpitalu zmarł.
Oskarżona była wcześniej karana m.in. za udział w pobiciu i zakłócanie porządku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Adrian Krzanowski/Krosno24.pl