"Celtycki tygrys" i "Zielona Wyspa" w pewnym momencie stała się dla Polaków ziemią obiecaną. Tę reputację nadwerężył kryzys, ale dziś Irlandia wychodzi na prostą, choć jak ocenia politolog dr Izabela Jankowska "istnieją jeszcze pewne hamulce rozwojowe". - Między innymi system bankowy, dostępność do kredytu, równowaga budżetowa - wylicza.
- Do 2008 roku Irlandia była nazywana "celtyckim tygrysem". Ta nazwa była pochodną od azjatyckich tygrysów - Korei Południowej, Hongkongu - czyli państw, które wyjątkowo prężnie się rozwijały i które zarazem mają taki cykliczny przyrost PKB - tłumaczyła w TVN24 dr Izabela Jankowska, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Jak tłumaczyła, przyczyn tej dobrej sytuacji, jeszcze przed kryzysem w 2008 roku było kilka. - Niezwykle dobrze wykwalifikowana kadra pracownicza, biegle mówiąca językiem angielskim, ogólna stabilizacja polityczna, niskie bezrobocie, niski podatek korporacyjny, który pozwalał się rozwijać wielu różnym firmom - wyliczała politolog.
Potrafiła dobrze wykorzystać pomoc
- Potem miał miejsce ten kryzys finansowy w 2008 roku. Wszystko się skończyło. Najpierw pojawił się kryzys na rynku nieruchomości, które straciły ponad 50 proc swojej wartości, potem zaczęły upadać kolejne banki, nawet te które zostały objęte szczególnym wsparciem czy pomocą, nawet ze strony rządu - mówiła dr. Jankowska.
Ale, jak tłumaczyła politolog, nie zmienia to faktu, że w momencie kiedy w 2010 roku Irlandia otrzymała pomoc finansową - potrafiła ją dobrze wykorzystać i już w 2013 roku z tej pomocy samodzielnie zrezygnowała.
"Istnieją jeszcze pewne hamulce rozwojowe"
Dziś Dublin wywiązał się ze wszystkich warunków stawianych przez program pomocowy i wrócił na rynki finansowe. Co będzie dalej? Czy perspektywy są optymistyczne?
- Wydaje mi się, że jeszcze trochę do zrobienia jest - oceniła politolog na antenie TVN24. - Nawet w globalnych rankingach ekonomicznych ciągle się podaje, że ta stabilizacja ekonomiczna państwa i stabilizacja finansowa w 2014 roku znacznie się umocniła i to, co zostało dobre ocenione to m.in. regulacje dotyczące tworzenia inwestycji zagranicznych, dostępność do sądów i ich niezależność, system edukacji, bardzo wysoki poziom kultury biznesowej. Ale to nie zmienia faktu, że istnieją jeszcze pewne hamulce rozwojowe - mówiła dr Izabela Jankowska z UKSW. Jak dodała, to między innymi "ciągle system bankowy, dostępność do kredytu i równowaga budżetowa".
Autor: kde/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24