Wyskoczył jak koszykarz i huknął nie do obrony. Piłkarski świat nie może wyjść z zachwytu po spektakularnym golu autorstwa Cristiano Ronaldo w meczu z Walią.
To było chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy środowego półfinału. Krótko rozegrany rzut rożny, zagranie w pole karne, a tam najwyżej do piłki wyskoczył Ronaldo. Gol. 1:0 i Portugalia bliżej finału. Parę minut później kropkę nad i postawił Nani, ale najwięcej mówi się o bramce Ronaldo. Portugalski as zrobił coś niewyobrażalnego. Wyskoczył z potężną siłą, strzelił jeszcze mocniej.
Jak koszykarz
Dziennikarze "Daily Mail" policzyli, że CR7 wzbił się na wysokość 76 cm, a piłka po jego strzale poszybowała z prędkością 71,3 km/h. Walijscy obrońcy nie mieli szans go powstrzymać (piłka, biorąc pod uwagę wzrost Cristiano, została uderzona na wysokości 2 metrów i 61 centymetrów), a bramkarz Wayne Hennessey nie miał prawa tego obronić. "To było jak wyskok koszykarza" - zachwycała się gazeta. Wniebowzięty był również Gary Lineker, były reprezentant Anglii. - Jeszcze nie widziałem tak skaczącego piłkarza i tak długo lecącego. To wyjątkowy sportowiec - podsumował. Portugalia w niedzielnym finale zagra z Francją lub Niemcami.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl