Chciałoby się powiedzieć - wpadka roku. A miało być dokładnie odwrotnie. Ukraina zdążyła odtrąbić sukces, bo z dumą podpisała tydzień temu kontrakt na budowę pierwszego gazoportu, który miał ją uniezależnić od rosyjskiego gazu. Tyle, że po uroczystości okazało się, że przedstawiciel hiszpańskiej firmy, który podpisywał dokument nie był tym za kogo się podawał, zaś firma w ogóle nie jest zainteresowana tym projektem.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24