O catenaccio w Warszawie można zapomnieć. Włosi nie zmienią stylu gry specjalnie na mecz z Niemcami, mają grać w sposób, do którego zdążyli na Euro 2012 wszystkich przyzwyczaić. Ofensywnie. - Nie zmienimy się - zarzeka się opiekun Italii Cesare Prandelli. Ofensywne statystyki przemawiają jednak za Niemcami.
Faworyta pólfinału w Warszawie upatruje się w zespole Joachima Loewa, ale Włosi zachwycają formą. Przyjechali na turniej jak na ścięcie - dotknięci aferą bukmacherską oraz mało wygórowanymi oczekiwaniami.
Miało być wyjście z grupy i jest, w dodatku w bardzo dobrym stylu. Z drugą - po Hiszpanach - najlepszą defensywą. I w Italii apetyt urósł w trakcie jedzenia. Zwłaszcza po czterech kolejnych meczach bez porażki, w tym po zwycięstwie nad Anglikami, bramkę których ostrzeliwali aż 35-krotnie, ale wygrali dopiero po rzutach karnych.
Gdyby konkurs jedenastek nie poszedł po ich myśli, mogliby psioczyć na swój los, bo z Wyspiarzami dominowali od pierwszej do ostatniej minuty. Zachwycili zepchnięciem rywali do defensywy. To byli Włosi grający nowocześnie, do przodu, bez murowania bramki.
Pójdą na wymianę ciosów
Tak też ma być wieczorem na Narodowym. Cesare Prandelli obiecuje, że taktyki nie zmieni. Znów mają grać ofensywnie. Inicjatywy Niemcom - deklaruje - nie zamierza oddawać.
- Nie schowamy się głęboko przed Niemcami. Nie zmienimy stylu, który tutaj prezentujemy. W przeciwnym raziem szkoda byłoby dwóch lat naszej pracy - tlumaczy Prandelli, który odkąd objął włoską reprezentację, zmienił jej oblicze.
Najlepszą obroną jest atak
Selekcjoner Squadra Azzurra dodaje, że siła jego drużyny oparta jest na silnej linio pomocy.
- Tutaj tkwi nasza siła. Riccardo Montolivo, Claudio Marchisio i Daniele De Rossi. Oni mają dać nam przewagę - chwali swoich piłkarzy Prandelli.
Nie należy spodziewać się, żeby na defensywę mieli postawić faworyci drugiego półfinału. Niemcy na Euro 2012 grają jeszcze efektowniej od Włochów, co odzwierciedlają statystyki. Może nie oddają strzałów tak często jak Mario Balotelli i spółka, ale trafiają do siatki dwukrotnie częściej.
Autor: twis / Źródło: tvn24.pl