Jedni chcą jak najszybciej oddalić się od niebezpiecznej strefy, drudzy jak najszybciej się z niej wydostać. W pierwszym niedzielnym spotkaniu 31. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Korona zmierzy się z Widzewem.
Łodzianie z pocałowaniem ręki przyjęli wieść o reformie ligi. Dzięki podziałowi punktów ich utrzymanie w Ekstraklasie nie jest jak marzenie bez pokrycia. Tyle, że Widzew nie umie grać na wyjeździe.
Korona u siebie najlepsza
Dość powiedzieć, że ostatnie zwycięstwo na obcym terenie łódzka drużyna zanotowała 20 października 2012 roku. To niemal historyczne już wydarzenie miało miejsce w Gliwicach, RTS pokonał wówczas Piasta 2:1. W tym sezonie na 15 meczów ekipa Artura Skowronka zdobyła tylko jeden punkt.
W Kielcach mogą mieć jednak spore problemy. Spośród ośmiu drużyn gorszej połowy stawki najlepiej na własnym stadionie spisują się właśnie "złocisto-krwiści" (26 punktów). Na dodatek trener Widzewa będzie musiał sobie radzić bez pauzującego za kartki Rafała Augustyniaka.
Ubytki są także w talii Jose Martina Rojo. W niedzielę na pewno nie zobaczymy Vanji Markovicia, który w ostatnim spotkaniu z Cracovią obejrzał czerwoną kartkę.
Początek meczu Korona - Widzew o 15:30.
Autor: lukl / Źródło: ekstraklasa.tv