Tusk obrywa za "Chciałem zabić..."

Donald Tusk chciał zabić
Donald Tusk chciał zabić
Źródło: TVN24
Media w wielu krajach są oburzone wypowiedzią Donalda Tuska, który po meczu Austria - Polska przyznał: - Chciałem zabić, wiecie kogo - odnosząc się do sędziego Howarda Webba. "Wypowiedź polskiego premiera sprowadziła falę nienawiści wobec arbitra" - napisał The Sun, a The Guardian dodał: "Przez to sędzia wraz z rodziną muszą mieć ochronę".

Wszystkie niemal sobotnie tytuły prasy brytyjskiej cytują z dezaprobatą wypowiedź premiera Donalda Tuska. "Nie ma co się dziwić temu, że internetowe portale zostały w piątek zasypane pogróżkami pod adresem sędziego, skoro sam premier nosił się z takimi morderczymi zamiarami" - napisał "The Times".

Chciał zabić...

Donald Tusk po zremisowanym meczu z Austriakami przyznał: - Jako premier muszę być zrównoważony i spokojny, ale wtedy chciałem zabić. Wiecie kogo...

WIĘCEJ O REAKCJI DONALDA TUSKA CZYTAJ TUTAJ

Teraz polski premier znalazł się pod ostrzałem mediów z całego świata. Zdaniem części z nich, to on jest prowodyrem fali nienawiści wobec Webba. "Niewiarygodne, ale to Tusk sprawił, że Webb znalazł się w centrum tego ognia nienawiści" - napisał brytyjski tabloid The Sun.

Oprócz Tuska - winny Drzewiecki

Oprócz polskiego premiera, za źródło niechęci wobec arbitra, The Sun uznaje także ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. Określił on bowiem decyzję Webba "zniewagą dla mistrzostw", a jego samego "oszustem, a nie sędzią".

Sam Webb, jak podaje The Sun, uznał, że niepopularne decyzje są częścią sędziowskiego rzemiosła. - Czasami musisz zwyczajnie je podjąć. Nie chodzi tu o bycie gwiazdą meczu, nigdy czegoś takiego nie chciałem. Trzeba być jednak przygotowanym na taką rolę - powiedział Howard Webb.

Na arbitra po decyzji przyznania gospodarzom rzutu karnego w 93. minucie meczu spadła fala krytyki ze strony polskich kibiców, mediów a nawet polityków.

Internet grozi

Zdaniem wielu zagranicznych dziennikarzy, to wzbudziło falę nienawiści wobec sędziego i miało przyczynić się do pogróżek, które pod adresem Webba pojawiły się w internecie. Niektórzy z internautów publikowali nawet domowy adres sędziego.

WIĘCEJ O WEBBIE W SIECI CZYTAJ TUTAJ

Rzecznik policji w South Yorkshire, gdzie mieszka sędzia, poinformował, że doniesienia o pogróżkach wobec niego funkcjonariusze otrzymali od polskich mediów, ale jak tylko sami na nie trafią, to będą ścigać winnych. Na razie natomiast zarówno Webb, jak i jego rodzina mają przydzielonych ochroniarzy.

OCHRONĘ WEBBOWI ZAPEWNIĆ MOGĄ TAKŻE POLSCY POLICJANCI

Źródło: The Sun, The Guardian

Czytaj także: