"To, co wydarzyło się w Białymstoku, jest niedopuszczalne". Zieliński żegna się z Ruchem

Jacek Zieliński zrezygnował z prowadzenia Ruchu Chorzów. W niedzielę jego piłkarze przegrali wyjazdowy mecz ekstraklasy z Jagiellonią Białystok 0:6. Zarząd klubu w poniedziałek wieczorem przyjął rezygnację szkoleniowca.

Medialne spekulacje na temat odejścia Zielińskiego trwały od zakończenia niedzielnego spotkania. Prezes i współudziałowiec Ruchu Dariusz Smagorowicz jeszcze w poniedziałek po południu nie chciał się w tej kwestii wypowiadać, sam bowiem dopiero na wieczór umówił się ze szkoleniowcem.

Sam Zieliński jeszcze ok. godziny 15 w rozmowie ze sport.tvn24.pl twierdził, że wciąż jest trenerem Ruchu. Informacji o zakończeniu współpracy z trenerem nie potwierdzała też rzecznik prasowy klubu, Donata Chruściel. Wieczorem klub jednak poinformował w komunikacie o rezygnacji trenera.

- Podjąłem taką decyzję, bo czuję się odpowiedzialny za to, co się stało. Taka porażka musiała spowodować jakąś reakcję z mojej strony. Jestem człowiekiem honorowym i poczuwam się do winy - powiedział były już szkoleniowiec "Niebieskich".

Rażące błędy

Zieliński pracował w śląskim klubie nieco ponad rok, od 5 września 2012. Zastąpił wtedy Tomasza Fornalika, po trzech porażkach na starcie sezonu i bez zdobytego gola.

W minionym sezonie "Niebiescy" zajęli 15. miejsce. Uniknęli degradacji, ponieważ ekstraklasę opuściła - z powodu braku licencji - zadłużona Polonia Warszawa. Chorzowianie w siedmiu kolejkach nowego sezonu zdobyli sześć punktów. Wygrali jeden mecz - u siebie z mistrzami Polski Legią Warszawa 2:1.

- Każdej drużynie zdarzają się lepsze i gorsze momenty, bo taki scenariusz wpisany jest w sportową rywalizację. Niestety to, co wydarzyło się w Białymstoku, jest niedopuszczalne, a zespół występujący w najwyższej klasie rozgrywkowej nie może popełniać tak rażących błędów, których konsekwencją była tak wysoka porażka" - wyjaśnił Smagorowicz powody przyjęcia rezygnacji.

We wtorek będzie wiadomo, kto poprowadzi chorzowian w najbliższym meczu ze Śląskiem Wrocław.

Autor: iwan/bor / Źródło: sport.tvn24.pl, PAP

Czytaj także: