Nowa organizacja ruchu ma rozładować korki przy galerii. Sprzeciw na Młocinach

Wieczorny zator przy wyjeździe z Galerii Młociny
Kierowcy utknęli w korku wyjeżdżając z Galerii Młociny (zdjęcia z 11 października 2025 r.)
Źródło: TVN24
W czwartek w sąsiedztwie Galerii Młociny ma zostać wprowadzona tymczasowa organizacja ruchu, by rozładować zatory tworzące się przy wyjeździe z centrum handlowego. Przeciwni zmianie są mieszkańcy pobliskiego osiedla, którzy obawiają się potoku samochodów na wąskich uliczkach. Te obawy podziela burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk.

Do kompletnego paraliżu ulic w rejonie Galerii Młociny doszło w tym roku co najmniej dwukrotnie. Klienci centrum handlowego utknęli w garażu podziemnym i nie mogli z niego wyjechać 11 października i 10 listopada. Kryzysowa sytuacja wydarzyła się też w grudniu 2024 roku, tuż przed świętami. Osoby, które w tych zatorach ugrzęzły, mówiły o trzy-, a nawet czterogodzinnym oczekiwaniu na wyjazd.

Kiedy pytaliśmy o powtarzające się problemy przy wyjeździe z galerii przedstawiciela miejskich drogowców, ten odpowiedział, że problem tkwi w zarządzaniu parkingiem. Natomiast zarządca centrum handlowego odpowiadał, że konieczne jest wypracowanie szerokiego planu komunikacyjnego dla tej części miasta.

Likwidacja lewoskrętu

Konkretny plan nie powstał. W związku ze zbliżającymi się świętami i obawami przed powtórką paraliżu rozpoczęło się nerwowe szukanie doraźnych rozwiązań. Biuro Zarządzania Ruchem Drogowym stołecznego ratusza zatwierdziło projekt tymczasowej zmiany organizacji ruchu na jednym ze skrzyżowań w sąsiedztwie galerii. Ma zacząć obowiązywać od 18 grudnia do 18 lutego 2026 roku. Poinformowała o niej w mediach społecznościowych zastępczyni burmistrza Bielan Sylwia Lacek.

"Zmiana zakłada zablokowanie możliwości skrętu w lewo w ul. Książąt Mazowieckich dla pojazdów jadących ul. Zgrupowania AK "Kampinos" od strony zachodniej. Kierowcy chcący pojechać w kierunku północnym będą mogli wykonać manewr dopiero na kolejnym skrzyżowaniu - z ul. Kolumbijską" - przekazała Lacek.

Skrzyżowanie ulic Książąt Mazowieckich i Zgrupowania AK "Kampinos"
Skrzyżowanie ulic Książąt Mazowieckich i Zgrupowania AK "Kampinos"
Źródło: ZDM Warszawa

Kierowcy poruszający się ul. Zgrupowania AK "Kampinos" będą mieli pierwszeństwo. Wprowadzona zmiana - w założeniu projektanta - ma zwiększyć przepustowość skrzyżowania i ograniczyć powstawanie zatorów. Obecnie na skrzyżowaniu wyżej wymienionej ulicy z Książąt Mazowieckich nie ma wydzielonego lewoskrętu. Taki pas jest za to kilkadziesiąt metrów dalej na krzyżówce ze spokojną osiedlową ulicą Kolumbijską.

Dzielnica ma zastrzeżenia do tej zmiany. Władze Bielan obawiają się, że ruch samochodów opuszczających centrum handlowe wleje się na spokojne uliczki osiedla Młociny - wspomnianą Kolumbijską oraz Zofii Roesler.

"Jasno podkreślamy, że rozwiązania tymczasowe nie mogą i nie powinny zwalniać z prac nad rozwiązaniami docelowych. Doraźne zmiany w organizacji ruchu mogą jedynie łagodzić skutki problemu, ale nie rozwiążą go systemowo" - podkreśliła Sylwia Lacek.

"Obywatele drugiej kategorii"

O wycofanie się z pomysłu wprowadzenia tymczasowej organizacji ruchu apeluje Samorząd Osiedla Młociny. "Takie rozwiązanie istotnie pogorszy układ drogowy na Młocinach, utrudni powrót do domów z komunikacji miejskiej oraz spowoduje dodatkowe obciążenie ruchem ulic osiedla, szczególnie Heroldów i Farysa, które już obecnie nie są w stanie pomieścić poruszających się nimi pojazdów. My, mieszkańcy Młocin, zostaliśmy potraktowani jako obywatele drugiej kategorii, a nasze potrzeby postawiono poniżej interesów centrum handlowego" - napisano w oświadczeniu.

Ulica Heroldów na Młocinach
Ulica Heroldów na Młocinach
Źródło: Agnieszka Gola - Samorząd Młociny

- Brak lewoskrętu spowoduje, że będziemy mieli wydłużoną drogę do domów. Jednocześnie to rozwiązanie sprowadzi na nasze uliczki cały ruch tranzytowy. To będzie katastrofa - mówi nam Agnieszka Gola, przewodnicząca zarządu samorządu Młocin. - Kompletnie nie spodziewaliśmy się takiego rozwiązania. Naszym pomysłem na doraźne rozwiązanie problemu było wyłączenie świateł w weekendy, kiedy ruch w galerii jest największy - proponuje.

Sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ulic Zgrupowania AK "Kampinos" i Książąt Mazowieckich została przeprogramowana i ponownie uruchomiona w lutym tego roku. Była to odpowiedź na wspomniany przedświąteczny paraliż okolicy w 2024 roku. To wtedy drogowcy zdecydowali się włączyć sygnalizatory "na próbę". Wcześniej z ich uruchomieniem zwlekano kilkanaście lat.

Popełniono błąd

Burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk przyznaje, że podziela obawy mieszkańców Młocin i wskazuje, że problem wynika z prostego faktu: wiele lat temu miasto wydało zgodę na budowę galerii, ale nie zobligowało inwestora do przebudowy układu drogowego.

- Jako dzielnica mówiliśmy o tym od samego początku. Ten układ drogowy zupełnie nie przystaje do tak dużego obiektu. Przedstawiane wówczas analizy ruchu traktowaliśmy jako niewiarygodne. Wtedy nas nie wysłuchano. My się oczywiście cieszymy, że ta galeria powstała, bo zupełnie zmieniła charakter tej części Bielan. Jedyny problem, który tam występuje, to brak właściwego układu drogowego - mówi Pietruczuk.

- Bardzo mnie martwi to, co tam się dzieje. Czterogodzinne korki na wyjeździe z galerii, blokada części dzielnicy. Obawiam się o bezpieczeństwo mieszkańców - podkreśla burmistrz Bielan.

Burmistrzowi wtórują mieszkańcy Młocin. "Samorząd, wiele lat przed oddaniem Galerii Młociny, alarmował, że powstaje centrum handlowe bez dojazdu, a przyjęte założenia obsługi komunikacyjnej, nie sprawdzą się w rzeczywistości. Ruch do galerii przebiega zgodnie z naszymi obawami, nadmiernie obciążając lokalne ulice. Jednak, dopiero włączenie sygnalizacji świetlnej, spowodowało całkowite zakorkowanie się okolicy w popularne dni handlowe. O możliwym paraliżu mówiliśmy tydzień przed jego wystąpieniem na komisji Rady Dzielnicy Bielany" - czytamy w oświadczeniu.

Doraźne rozwiązania

Grzegorz Pietruczuk wspomina, że rok temu organizował spotkanie ze wszystkim stronami zainteresowanymi, inwestorami, aby porozmawiać o układzie drogowym w tym rejonie. - Właściciel galerii zadeklarował wtedy, że jakieś środki jest w stanie przeznaczyć na rozbudowę. Potem jednak wycofał się z tej deklaracji. W styczniu znów będę chciał zorganizować takie spotkanie i zapytać, na jakim etapie jesteśmy - mówi.

- Mam nadzieję, że ktoś w końcu przeanalizuje koszty związane z przebudową układu i nie będą one przerzucane na dzielnicę czy miasto. To jest obiekt prywatny. Zarabia i generuje ogromne zyski. Nie ma mojej zgody, żebyśmy z publicznych pieniędzy płacili prywatnemu podmiotowi na rozbudowę drogi - podkreśla burmistrz.

Zaznacza, że bez przebudowy układu drogowego żadne doraźne rozwiązania nie pomogą. Zdaniem burmistrza Pietruczuka remontu wymaga ulica Zgrupowania AK "Kampinos" bezpośrednio sąsiadująca z galerią, a w rozładowaniu ruchu pomogłoby przebicie wschodniego odcinka ulicy Nocznickiego do Marymonckiej. - Będziemy starali się wypracować jakiś kompromis, aby móc w tym rejonie poruszać się bezpiecznie - podkreśla.

W stołecznym ratuszu zapytaliśmy, czy likwidacja lewoskrętu jest jedynym rozwiązaniem, które może rozładować zatory w sąsiedztwie centrum handlowego, a także, czy urzędnicy biorą pod uwagę sugerowane przez mieszkańców wyłączenie sygnalizacji świetlnej w tym miejscu. Czekamy na odpowiedź.

Czytaj także: