5:0 po 45 minutach i 7:1 na koniec pierwszego półfinału MŚ. Żeby dowiedzieć się, kiedy ostatni raz doszło do podobnej egzekucji w meczu o finał mundialu, musieliśmy głęboko sięgnąć do archiwów.
Brazylia od 1950 roku przeżywa Maracanzo, czyli traumę po przegranej z Urugwajem na Maracanie w ostatnim spotkaniu organizowanych przez siebie mistrzostw. Od 8 lipca 2014 roku ze wstydem będzie wracać do Mineirazo, od Estadio Mineirao, na którym piłkarze Niemiec dotkliwie odarli Canarinhos ze złudzeń.
Po 29 minutach było już 5:0 i po meczu. Zdmuchiwanie z powierzchni ziemi Brazylijczyków zaczął Thomas Mueller (5. gol na tych mistrzostwach i 10. w obu mundialach, w których brał udział), później najlepszym strzelcem w historii MŚ został Miroslav Klose (jego 16. gol w turniejach finałowych), a dzieła zniszczenia dokończyli Toni Kroos (dwukrotnie), Sami Khedira i Andre Schuerrle (dwukrotnie).
Skończyło się na 7:1 dla Niemców.
60 lat temu
Patrząc na to, co się dzieje w Belo Horizonte, miejscowi kibice nie dowierzali. Inni płakali, a co niektórzy zastanawiali się, kiedy ostatni raz półfinalista został tak brutalnie skarcony. Bardzo dawno temu, bo w 1954 r. na turnieju w Szwajcarii, gdy RFN rozbił Austriaków 6:1.
W podobnych rozmiarach zakończyły się oba półfinały urugwajskiego mundialu w 1930 r. Wtedy Argentyna rozgromiła USA, a gospodarze Jugosławię.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl