Carlisie pozwolił sobie na otwartą krytykę decyzji sędziowskiej na konferencji prasowej po trzecim meczu play-off, przegranym przez jego zespół 128:130.
Na początku czwartej kwarty środkowy Houston Dwight Howard wypchnął Devina Harrisa za boisko, po czym przejął piłkę, podał do Trevora Arizy, a ten trafił za trzy punkty. Brak gwizdka sędziowskiego w tej akcji rozwścieczył trenera Mavs.- Jest za dużo takiej fizycznej gry. Howard wyrzuca ludzi na trybuny. To się powinno skończyć. Sędziowie muszą zacząć to kontrolować - pouczał arbitrów Carlisie.
Plaster na ustach w odpowiedzi
Zasady NBA są bardzo restrykcyjne, jeśli chodzi o krytykowanie decyzji sędziowskich. Jak było do przewidzenia, trener za swoje słowa dostał po kieszeni, musi zapłacić karę w wysokości 25 tys. dolarów.
Na konferencji prasowej po wygranym meczu nr 4 opiekun Dallas był już dobrze przygotowany. Kiedy jeden z dziennikarzy zadał mu pytanie o dopuszczanie do twardej gry, szkoleniowiec odparł, że nie będzie mówił o sędziowaniu i... nakleił sobie plaster na usta. Dzięki temu nie musiał już krytykować arbitrów.
Nie wiadomo, czy tym działaniem Carlisie ponownie nie ściągnie na siebie gniewu włodarzy ligi, którzy w sprawach dotyczących sędziów mają bardzo słabe poczucie humoru.
Autor: dasz/twis / Źródło: sport.tvn24.pl