W bezpośrednim pojedynku Cristiano Ronaldo wypadł gorzej od Roberta Lewandowskiego, ale to Portugalczyk jest w półfinale Euro. Skrzydłowy Realu przyznał jednak, że sporo krwi napsuli mu Biało-Czerwoni. - Pokazali się z dobrej strony - przyznał.
Ronaldo w czwartkowym spotkaniu 1/4 finału Euro z Polską po raz 19. zagrał w mistrzostwach Europy. Dzięki temu występowi umocnił się na czele klasyfikacji piłkarzy z największą liczbą meczów w tej imprezie.
Portugalczyk często dochodził do sytuacji strzeleckich, ale w większości przypadków jego strzały były blokowane przez polskich obrońców. W konkursie rzutów karnych zrobił jednak swoje. Jako pierwszy podszedł do jedenastki i nie dał szans Łukaszowi Fabiańskiemu. Jego koledzy też byli bezbłędni i skończyło się 5-3.
"Zasłużony zwycięzca"
- Naszym celem był awans. Może nie był to nasz najlepszy mecz, ale jesteśmy już w półfinale - podkreślił CR7.
Portugalczyk nie szczędził pochwał wobec polskiej drużyny. - To był bardzo trudny mecz. Polska pokazała się z dobrej strony. Ma silny zespół i gra dobry, intensywny futbol. Zespół, który gra bardzo fizyczny futbol, ma doświadczonych piłkarzy. Mimo to, uważam, że to my byliśmy lepsi, stworzyliśmy więcej sytuacji. Rzuty karne zawsze są loterią. Portugalia wykonywała je lepiej i jest zasłużonym zwycięzcą - podkreślił Ronaldo.
Jego reprezentacja zagra w półfinale ME po raz czwarty w pięciu ostatnich edycjach - zabrakło jej w tej fazie tylko w 2008 roku. Rywalem Portugalczyków będzie zwycięzca starcia Walia - Belgia. - Obie drużyny to trudni rywale. Walia gra wielki turniej podobnie jak Belgia. Pokonanie ich na pewno będzie skomplikowane - zakończył.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl