Smutek, żal, niedowierzanie. Reprezentacja Argentyny dzielnie walczyła w finale mistrzostw świata z Niemcami, ale ostatecznie przegrała po dogrywce 0:1. Na pocieszenie Albicelestes pozostaje fakt, że w Brazylii nie stracili gola przez 485 minut, bijąc tym samym rekord Hiszpanów z poprzedniego mundialu.
Niemal równo cztery lata temu w RPA reprezentacja Hiszpanii sięgnęła po złoty medal mistrzostw świata. Zespół Vicente del Bosque zrobił to pierwszy raz w historii, a na dodatek przez całą fazę pucharową nie stracił gola, łącznie przez 433 minuty. Wszystkie kolejne spotkania La Furia Roja (z Portugalią, Paragwajem, Niemcami i Holandią) wygrywała po 1:0.
Metamorfoza
Choć tegoroczny finał Argentyńczycy przegrali, to jednak droga do niego przebiegała w bardzo podobny sposób. Przed tegorocznym mundialem wydawało się, że najsłabszą formacją zespołu Alejandro Sabelli jest obrona. I faza grupowa rzeczywiście to potwierdziła - Albicelestes stracili trzy gole. Mało kto spodziewał się jednak, że ten stracony z Nigerią w 47. minucie będzie ostatnim przed finałem.
Argentyńczycy przeszli prawdziwą metamorfozę w fazie pucharowej. Nie stracili gola kolejno w 1/8 finału ze Szwajcarią (1:0 po dogrywce), w ćwierćfinale z Belgią (1:0) i w półfinale z Holandią (0:0 i 4:2 w karnych). Fantastyczną serię zakończył dopiero w 113. minucie dogrywki finałowego starcia z Niemcami Mario Goetze. Łącznie dało to 485 minut.
Tym samym Sergio Romero awansował z piątego na trzecie miejsce pod względem liczby minut bez straconego gola na MŚ. Wyprzedził Seppa Maiera i Ikera Casillasa. Rekordzistą, z 517 minutami, pozostaje Włoch Walter Zenga.
Autor: lukl/zp / Źródło: sport.tvn24.pl