Historyczny występ jamajskich bobsleistek na igrzyskach zagrożony. Powodem konflikt rodzimej federacji z dotychczasową trenerką Sandrą Kiriasis. Niemka zrezygnowała z funkcji i zagroziła, że zabierze ze sobą boba, w którym miały wystartować zawodniczki.
Kiriasis, niegdyś świetna bobsleistka, mistrzyni świata, Europy oraz złota medalistka igrzysk z Turynu, przygotowywała do występu Jazmine Fenlator-Victorian i Carrie Russell. Start w "dwójkach" miał być debiutem bobslejowej damskiej ekipy Jamajki w igrzyskach olimpijskich.
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że nic nie stanie temu na przeszkodzie. Po przyjeździe do Korei wiele się jednak pozmieniało. Co najgorsze, burza rozpętała się na dzień przed rozpoczęciem olimpijskiej rywalizacji.
Odrzucona propozycja
Niemki w kadrze już nie ma. Powodem jej rezygnacji miała być nagła i niespodziewana propozycja ze strony federacji. Kiriasis twierdzi, że chciano, aby zrezygnowała z funkcji pierwszej trenerki i została analityczką, co jej zdaniem uniemożliwiłoby jej kontakt z zawodniczkami. Na to się nie zgodziła.
- Podczas mojej przygody z bobslejem nigdy nie przeżyłam czegoś takiego. Zawodniczki powiedziały mi, że nie rozumieją tej decyzji, bo nigdy nie miały ze mną żadnych problemów. Nasze relacje były świetne - przyznała Kiriasis.
Innego zdania są działacze. W specjalnym oświadczeniu podziękowali Niemce za współpracę, ale także wyrazili "rozczarowanie" jej decyzją. Bardziej konkretny był w rozmowie z agencją Reutera prezydent jamajskiej federacji bobsleja (JBSF) Chris Stokes.
- Ta pani miała destrukcyjny wpływ na całą drużynę. Bez niej synergia w zespole jest lepsza, spadło napięcie, zawodniczki w końcu trenują w czystej atmosferze. Gdy wchodzi się do zespołu, musisz być jego częścią. Nie ma w nim miejsca dla Bogów i Bogiń - oświadczył Stokes.
Walka o boba
Odejście Kiriasis może oznaczać dla Jamajczyków spore kłopoty. Była trenerka uważa, że kosztowny bob został sprowadzony dzięki jej kontaktom i prawnie to ona za niego odpowiada.
Niemka domaga się pieniędzy. Działacze nie chcą ich jej dać, tłumacząc, że sanie należą do nich. "Odejście Pani Kiraisis nie będzie miało żadnego wpływu na nasz występ" - zapewniono w oświadczeniu.
Pierwsze treningowe ślizgi zaplanowano na czwartek, walka o medal w kobiecych "dwójkach" rozpocznie się we wtorek.
Reggae na igrzyskach
Jamajka, bobsleje i igrzyska olimpijskie to połączenie egzotyczne, ale kibicom sportów zimowych dobrze znane. O występie bobslejowej czwórki z Jamajki w Calgary w 1988 roku powstał nawet film zatytułowany "Reggae na lodzie". Jednym z członków ekipy był Stokes, który potem razem z kolegami wystartował jeszcze w czterech igrzyskach.
Autor: TG / Źródło: Reuters, bbc.co.uk