Australijska Emily Arthur zaliczyła niebezpieczny upadek w trzecim zjeździe w konkurencji halfpipe. Z rynny schodziła z zakrwawioną twarzą, ale - jak podkreśliła - zadowolona, bo w olimpijskim debiucie była 11.
18-latka w trzecim, ostatnim, zjeździe wykonała 540-stopniowy obrót, ale nie dała rady wylądować. Do tego głową uderzyła w ziemię. Arthur z zalaną krwią twarzą wstała o własnych siłach. Zaraz przy niej pojawił się zespół medyczny.
Oei! Emily Arthur gaat hard onderuit. #PyeongChang2018 #Olympics #OS2018 pic.twitter.com/TMvfAbVjI8
— Eurosport Nederland (@Eurosport_NL) 13 lutego 2018
"Jestem szczęśliwa"
Australijska snowbordzistka po upadku miała obolały nos i spuchniętą wargę oraz lewe oko, ale jak podkreślała - to nic groźnego. Przede wszystkim była zadowolona z wyniku.
- Wszystko w porządku. Zajęłam 11. miejsce w olimpijskim debiucie. Jestem naprawdę szczęśliwa - powiedziała Arthur w rozmowie z "Channel Seven". Konkurencję halfpipe wygrała rewelacyjna 17-letnia Amerykanka koreańskiego pochodzenia Chloe Kim. Srebro zdobyła Chinka Jiayu Liu, brąz Amerykanka Arielle Gold. Polki nie startowały.
Autor: kz/TG / Źródło: abc.net.au, sport.tvn24.pl