Poniedziałek, 11 października Nie zauważyliśmy, że Kościół ukradł państwo - oświadczył w "Rozmowie Rymanowskiego" lider "Ruchu Poparcia" Janusz Palikot, który kilka dni przedstawił swoje postulaty dotyczące m.in. zaprzestania finansowania Kościoła ze środków publicznych. Innego zdania był publicysta Tomasz Terlikowski. - Kościół nam nic nie ukradł. To państwo komunistyczne ukradło Kościołowi majątek - stwierdził.
Janusz Palikot przedstawił postulaty m.in. na temat Kościoła podczas swojego kongresu w Warszawie. Polityk mówił wtedy między innymi o usunięcie religii ze szkół, prawie kobiet do aborcji, darmowej antykoncepcji, refundowaniem in vitro, wprowadzenie edukacji seksualnej w szkołach oraz zaprzestaniu finansowania Kościoła ze środków publicznych.
O tym między innymi rozmawiali goście programu Bogdana Rymanowskiego - poseł Janusz Palikot oraz publicysta Tomasz Terlikowski.
"Kościół ukradł państwo"
Lider "Ruchu poparcia" mówił o sytuacji jaka miała miejsce po 10 kwietnia, czyli prezydenckiego samolotu w Rosji i śmierci 96 najważniejszych osób w państwie. - Po niezwykłym wydarzeniu jaka była tragedia smoleńska i jeszcze bardziej niezwykłym zaangażowaniu się Kościoła po jednej stronie sceny politycznej, zobaczyłem, że my - na fali tego autorytetu papieża [Jana Pawła II - red.], odzyskania niepodległości, dobrej roli Kościoła w odzyskaniu niepodległości - nie zauważyliśmy, że Kościół ukradł państwo, że nie ma państwa w Polsce - stwierdził polityk.
Kto kogo okradł
Inne zdanie miał Tomasz Terlikowski. - To nie biskupi cokolwiek ukradli, tylko polskie państwo. Od zawsze - szczególnie było to widać w sprawie zaborów i komunizmu - podkreślił. Jak dodał, "państwo było zastępowane przez Kościół".
- Kościół nam nic nie ukradł. To państwo komunistyczne ukradło Kościołowi majątek. Majątek, który został podarowany Kościołowi przez pokolenia - zaznaczył.
Rozlew krwi
Palikot i Terlikowski komentowali też słowa Jarosława Kaczyńskiego, który zasugerował, że Bronisław Komorowski jest wrogiem Kościoła.
- Przede wszystkim przestraszyłem się tego, że Jarosław Kaczyński w końcu doprowadzi do rozlewu krwi w Polsce. Ja obserwuję jego działalność od kilku miesięcy, wyraźnie w kierunku podburzenia ludzi w Polsce i tego, żeby ktoś - nie do końca panujący nad swoimi emocjami - targnął się na Komorowskiego - oświadczył Janusz Palikot. Poseł dodał, że dziwi się, że "prokuratura nie ma czasu zająć się Kaczyńskim i jego sektą z pochodniami przed Pałacem Prezydenckim".
Tomasz Terlikowski zaznaczył z kolei, że "Komorowski jest katolikiem, który nie reprezentuje poglądów katolickich w polityce".