Po meczu, w którym było więcej walki, przepychanek i fauli niż składnych akcji, Włosi wygrali ze Szwedami 1:0. Zwycięskiego gola strzelili w końcówce spotkania. Dał im wygraną i awans do kolejnej fazy Euro.
Włosi w pierwszym meczu mistrzostw ograli Belgów 2:0. Z kolei Szwedzi zremisowali 1:1 z Irlandczykami. Skandynawom musiało więc bardzo zależeć na zwycięstwie. Z kolei piłkarze Italii w swoim stylu skupili się głównie na tym, by nie stracić gola. Remis pewnie by ich zadowolił. Tymczasem wywalczyli trzy punkty i zapewnili sobie awans do kolejnej fazy turnieju.
Pech Zlatana
W pierwszej połowie meczu było dużo twardej walki, ale sytuacji podbramkowych można było policzyć na palcach jednej ręki.
Jak zwykle w szwedzkiej ekipie oczy wszystkich były zwrócone na Zlatana Ibrahimovicia. Ten dwoił się i troił, ale niewiele mógł zdziałać. Albo koledzy niedokładnie dogrywali mu piłkę, albo włoscy obrońcy doskonale go pilnowali.
Raz, kwadrans przed końcem, nawet się urwał włoskim defensorom, dopadł do podania, ale z metra, może dwóch strzelił nad poprzeczką. Jednak nawet gdyby trafił, to gol nie zostałby uznany. Zlatan był na pozycji spalonej.
Wygrali i awansowali
Włosi odpowiedzieli strzałem w poprzeczkę Marco Parolo, a swego dopięli w 88. minucie. Giorgio Chiellini wyrzucał piłkę z autu, Simone Zaza przedłużył głową do Edera, a ten ruszył jak z procy wzdłuż pola karnego i precyzyjnym strzałem pokonał szwedzkiego bramkarza.
Korzystny wynik Włosi dowieźli spokojnie do końca spotkania i mogą cieszyć się z awansu do 1/8 finału.
Autor: dasz/twis / Źródło: sport.tvn24.pl