UEFA podała nazwisko arbitra, który poprowadzi czwartkowy mecz Polaków z Portugalią w ćwierćfinale Euro. To 41-letni Niemiec Felix Brych, "bohater" największej sędziowskiej wpadki ostatnich lat w Bundeslidze.
18 października 2013 r. Brych sędziował spotkanie pomiędzy Bayerem Leverkusen i Hoffenheim. W 70. minucie uznał gola Stefana Kiesslinga z Bayeru. Telewizyjne powtórki pokazały jednak, że po strzale głową napastnik Aptekarzy nie trafił nawet w bramkę, a piłka wpadła do niej przez... dziurę w siatce.
Brych decyzji nie cofnął, a Bayer ostatecznie wygrał 2:1. W Niemczech wybuchł skandal. Później arbiter tłumaczył się, że "na moment stracił piłkę z pola widzenia i nie zauważył, aby ktoś po jego decyzji protestował". Po 10 dniach sąd Niemieckiej Federacji Piłkarskiej odrzucił skargę Hoffenheim i uznał, że nie ma konieczności powtórzenia spotkania.
Sędzia uniknął konsekwencji. Kilka dni później prowadził hit Ligi Mistrzów - mecz Barcelony z Milanem.
Drugi turniej
40-latek pochodzi z Monachium. Z wykształcenia jest prawnikiem i ma tytuł doktora. Euro we Francji to dopiero jego drugi wielki turniej w karierze. Podczas mundialu w 2014 r. prowadził dwa mecze grupowe. Na obecnych mistrzostwach gwizdał w spotkaniach Anglii z Walią (2:1) i Szwecji z Belgią (0:1). Łącznie pokazał w nich pięć żółtych kartek. Polakom rok później sędziował towarzyski mecz z Macedonią (1:1). Portugalii prowadził natomiast wyjazdowe spotkanie z Danią w eliminacjach do Euro 2016. Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego wygrali 1:0.
Autor: TG / Źródło: sport.tvn24.pl