Niemcy są zaniepokojeni formą napastników na Euro. Żaden z nich nie zdobył jeszcze bramki. - Tak to jest w futbolu. Czasem jesteś psem, czasem jesteś drzewem... Krytyka to normalna część piłki nożnej - skwitował zamieszanie jeden ze snajperów mistrzów świata, Mario Goetze.
Dwa gole strzelone w dwóch meczach to jak na taką drużynę jak Niemcy bilans dość skromny. Piłkarze Loewa trafiali tylko na inaugurację, w starciu z Ukrainą. Potem zremisowali bezbramkowo z Polską. Jak na razie na listę strzelców wpisał się obrońca Shkodran Mustafi i pomocnik Bastian Schweinsteiger. Mario Goetze, Thomas Mueller, Mesut Oezil i Julian Draxler mieli być odpowiedzialni za zdobywanie bramek, ale żaden z nich nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Andre Schuerrle i Mario Gomez na razie nie okazali się "dżokerami", a Lukas Podolski nie rozegrał ani minuty na tych mistrzostwach. - Tak to jest w futbolu. Czasem jesteś psem, czasem jesteś drzewem... Krytyka to normalna część piłki nożnej, trzeba sobie z tym radzić. Jesteśmy profesjonalistami - powiedział Goetze w ośrodku pobytowym mistrzów świata w Evian-les-Bains.
Pracują nad skutecznością
Mueller wystąpił w meczu turnieju głównego ME siedem razy, ale dotychczas z gola się jeszcze nie cieszył. W kwalifikacjach strzelił ich dziewięć. - Oczywiście, że chcemy być lepsi w ataku, stwarzać więcej sytuacji podbramkowych. Pracujemy nad tym całym zespołem. Nie tylko ćwiczymy różne warianty na treningach, często też o tym rozmawiamy. We wtorek spróbujemy czegoś nowego - zapowiedział 26-letni napastnik Bayernu Monachium.
Pewni awansu
- Mam nadzieję, że trafię do siatki, ale już przed turniejem mówiłem, że to nie jest moje główne zadanie. Mamy rozegrać dobry mecz i wygrać. Nie wiem, co będzie potem. Nawet jak zajmiemy pierwsze miejsce w grupie, i tak trudno przewidzieć, na kogo trafimy w 1/8 finału - dodał. Niemcy są już prawie pewni awansu do fazy pucharowej. Nawet jeśli przegrają z Irlandią Północną, a Polska wygra z Ukrainą, mistrzowie świata prawdopodobnie i tak zakwalifikowaliby się do 1/8 finału z trzeciego miejsca.
Autor: TG / Źródło: sport.tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH