"Nie mam powodów do dymisji". Lato atakuje, wylicza i obiecuje

Lato o nowym trenerze reprezentacji
Lato o nowym trenerze reprezentacji
tvn24
Grzegorz Latotvn24

Będzie nowy trener reprezentacji. - Musi to być decyzja szybka, ale bardzo rozsądna. Na pewno poradzimy się paru trenerów krajowych - mówił na konferencji prasowej prezes PZPN Grzegorz Lato. Poinformował też, że są już chętni z zagranicy, m.in. "z Czech i Brazylii". Zmian nie będzie za to na razie w samym PZPN, bo mimo wcześniejszych deklaracji Lato do dymisji się nie poda. Do 5 lipca postanowi, czy będzie kandydował w październikowych wyborach na prezesa.

- Najpierw musiałem porozmawiać z Franciszkiem Smudą. Są pewne procedury wdrażania nowego trenera. Zależność jest jedna. Trenerzy z zagranicy to nie są małe kwoty do płacenia - mówił prezes na konferencji prasowej, zdradzając poniekąd, że jego faworytem do objęcia kadry byłby polski szkoleniowiec.

Czechy, Brazylia, ale rozmów nie było

- Nie chcę wam dzisiaj powiedzieć, że powiem do 5 lipca, kto jest nowym trenerem. Zdaję sobie sprawę z tego, że musi to być decyzja szybka, ale bardzo rozsądna. Na pewno poradzimy się paru trenerów krajowych. Jest też kilku trenerów z zagranicy, którzy może chcieliby mniejszych pieniędzy, ale za to duże premie za awans do mistrzostw świata - dodał.

Prezes PZPN wyraził też zdziwienie spekulacjami mówiącymi o tym, że Maciej Skorża został już "namaszczony" na nowego trenera kadry. - Nie było żadnych rozmów ze Skorżą. Pierwszy raz słyszę, że Smuda wybrał go na swojego następcę. W wielu krajach jest tak, że po trenerze kadrę przejmuje jego asystent, który był z nim kilka lat. Mnie się wydaje, że tak powinno być kiedyś i to by było najlepsze - tłumaczył.

Lato zdradził też, że jego rzeczniczka Agnieszka Olejkowska miała w trakcie konferencji prasowej nazwiska trenerów zagranicznych, którzy złożyli już swoje propozycje, ale ich nie ujawnił. - Rozdzwoniły się telefony z Czech, z Brazylii - dodał jednak.

Prezes uspokajał też, że to nie on będzie dokonywał wyboru trenera, a zarząd PZPN. - Dyrektor sportowy w związku może rekomendować trenera, jest też zarząd 27 czerwca i będzie omawiana kwestia Franciszka Smudy. To nie będzie tak, że ja sobie wymyślę trenera i podam go na tacy - stwierdził.

Uczulił też na to, że żaden trener nie podpisze z kadrą krótkiego kontraktu, ale celem związku będzie zawarcie umowy tylko na czas trwania eliminacji do mistrzostw świata w Brazylii, które potrwają od września tego roku do listopada 2013 roku.

Lato dodał, że nowy trener poprowadzi kadrę już w najbliższym meczu, czyli spotkaniu towarzyskim z Estonią.

"Nie widzę powodów do dymisji"

Odpowiadając na pytania dziennikarzy dotyczące jego przyszłości w związku Lato był konkretny i stwierdził, że nie poda się do dymisji z powodu słabego występu Polski na Euro. - Powiem tak. Są wybory 26 października i nie widzę podstaw, bym podawał się do dymisji. PZPN zrobił ze swojej strony wszystko, by tę reprezentację przygotować - oznajmił.

"Wytrzymasz do tego 5 lipca, spokojnie"
"Wytrzymasz do tego 5 lipca, spokojnie"tvn24

Był też wyraźnie zirytowany poniedziałkową wypowiedzią minister sportu Joanny Muchy, która mówiła, że "liczy na głębokie zmiany w PZPN-ie". Lato stwierdził, że decyzję o ewentualnym kandydowaniu na kolejną kadencję podejmie w ciągu dwóch tygodni. - Z panię minister w ogóle nie rozmawiałem. Nic nie obiecałem. Podejmę decyzję po skończeniu mistrzostw Europy. Mamy dziś piłkarskie święto. Zostały jeszcze trzy mecze w Polsce. Państwo dowiedzą się o mojej decyzji do 5 lipca. A do ministrów mam prośbę: niech się zajmą swoimi resortami - skwitował.

Lato nigdzie się nie wybiera
Lato nigdzie się nie wybieratvn24

Odniósł się też po chwili do wywiadu udzielonego "Przeglądowi Sportowemu" w listopadzie ub. roku, gdy powiedział, że nie jest "przyspawany do stołka" i odejdzie, jeśli nie będzie sukcesu na Euro. - Podtrzymuję te słowa. Jestem chyba też jednym z nielicznych, który potrafi się przyznać do błędów - stwierdził skwapliwie.

Wojenki, podjazdówki

Lato odniósł się też do słów Kuby Błaszczykowskiego dotyczących rzekomych problemów z dostepnością biletów na mecze dla rodzin piłkarzy.

- Nie są nam potrzebne wojenki, podjazdówki, bo za dwa miesiące mamy pierwszy mecz eliminacyjny (do MŚ-red.) w Czarnogórze, a zaraz potem Mołdawię. Nie mam pretensji do Kuby Błaszczykowskiego za to, co powiedział o biletach, bo mecze to są nerwy i stres. Ja byłem zawodnikiem i wiem, że w ferworze walki można coś niepotrzebnie powiedzieć. Dlatego powtarzam: nie mam do Kuby Błaszczykowskiego żalu - podkreślił.

Lato nie będzie miał też problemu z utrzymaniem przez niego pozycji kapitana reprezetacji w kolejnych latach. - Kuba to jest wybitny zawodnik. Jak przyjdzie nowy trener i go powoła, i zawodnicy będą chcieli, by był kapitanem - ja nie bedę miał nic przeciwko temu - skwitował.

"Zawiedliśmy"

Prezes chwalił też starania związku o dobre przygotowanie kadry do turnieju. - Myślę, że w historii reprezentacja nie miała takich warunków przygotowań. PZPN zrobił dosłownie wszystko, żeby nie było później, że coś zaniedbaliśmy. Kadra miała wszystko: od psychologa, trenera, przez gabinety odnowy, odżywki, po stroje sponsora - wyliczał.

- Sami zawodnicy mówili do samego końca, że nigdy nie mieli takich warunków. Nie mam pretensji do drużyny, bo to jest nasza wspólna porażka. My mamy naprawdę dobrą drużynę. To są podstawy, które w perspektywie dwóch lat dadzą efekty i pojedziemy na mistrzostwa świata do Brazylii, mimo tego, że mamy bardzo trudną grupę.

- Jest nam przykro, że nie wyszliśmy z grupy. Ale zaznaczam: tutaj nie ma "my-oni". To jest jedna drużyna. Założenie było proste. Minimum wyjście z grupy. Niestety zawiedliśmy - wyznał.

909 biletów, "więc niech nikt nie mówi..."

Później przyszedł czas na "wyliczankę". Prezes szczegółowo wymienił, kto i ile biletów dostał na poszczególne mecze.

Na mecz Polska-Grecja reprezentacja otrzymała 286 biletów. Każdy z zawodników osiem, ci co odpadli (z szerokiej kadry przed Euro - red.) po cztery bilety i 17 członków sztabu też po cztery bilety. Na mecz z Rosją 302 bilety. Zawodnicy po 10 biletów, ci poza kadrą po cztery i sztab tak samo - czytał Lato z kartki. - Na mecz z Czechami było to zaś 291 biletów. Zawodnicy dostali po dziewięć - dodał.

Następnie Lato poinformował, że wszystkie wejściówki zostały przekazane dyrektorowi reprezentacji Konradowi Paśniewskiego 4 czerwca, a w dniach meczów dochodziła tylko pula dodatkowych biletów, o której załatwienie poprosili piłkarze.

Lato wyjaśnia sprawę biletów
Lato wyjaśnia sprawę biletówTVN24, zdj. PAP

Było to 50 biletów na mecz Polska-Rosja, które dotarły do piłkarzy o 11.00 przed meczem i 23 na mecz z Czechami. - Więc jeśli ktoś mi mówi, że nie miał biletów, to te bilety od 4 czerwca były w rękach dyrektora i było wiadomo, gdzie ich szukać. W sumie kadra dostała 909 biletów, a Franciszek Smuda na każdy mecz miał własną pulę dziesięciu - zakończył wątek.

Ponad 2 miliony do podziału

Lato poinformował też, że piłkarze dostaną za dwa zdobyte punkty na Euro 500 tys. euro do podziału i po 15 tys. euro "startowego" za trzy mecze grupowe. - Nie wiem, jak te 500 tys. zostanie podzielone, bo rada drużyny zdecydowała, że to będzie określone procentowo w zależności od tego, jak kto grał w meczu remisowym - mówił.

- Startowe były zawsze w polskiej reprezentacji. Na Euro 2008 też było to 15 tys. euro. Uznaliśmy, że podniesiemy atmosferę, żeby chłopcy wiedzieli, o co grają. To zostawiam do państwa oceny - powiedział.

- Łącznie piłkarze Franciszka Smudy dostaną do podziału ponad 2,2 mln zł. Kadra szkoleniowa ma inną pulę, a Franciszek Smuda ma umowę, która gwarantuje mu bonusy o 150 proc. większe od piłkarzy - dodał.

PZPN ma też szansę na duży bonus od UEFA. Ten jednak zostanie przyznany w zależności od oceny organizacji turnieju. - On może wynieść dwa, cztery, pięć milionów euro, ale ile wyniesie, tego nie możemy dzisiaj stwierdzić - tłumaczył Lato.

Autor: adso//bgr / Źródło: TVN24 /x-news.pl

Pozostałe wiadomości

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte stwierdził, że cele Sojuszu w zakresie zdolności militarnych mogą wymagać od członków przeznaczania nawet 3,7 procent PKB na obronność, ale kwotę tę można zmniejszyć, jeżeli sojusznicy będą między innymi wspólne kupowali broń. Zgodnie z szacunkami NATO Polska w 2024, pod względem relacji do PKB, wydała na obronność najwięcej ze wszystkich członków Sojuszu, a w 2025 roku według budżetu państwa będzie to jeszcze więcej - niemal 5 procent.

Szef NATO podaje liczbę. Polska spełnia już kryterium

Szef NATO podaje liczbę. Polska spełnia już kryterium

Źródło:
Reuters, PAP, tvn24.pl

- Polska jest bezpieczna - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 ambasador USA w Warszawie Mark Brzezinski. Wspominał, że kiedy rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę, w pewnym momencie było w Polsce 13,5 tysiąca żołnierzy amerykańskich. Jak powiedział, "Rosjanie trzymają się z dala od Polski". - To jest olbrzymi sukces - ocenił.

Ambasador Brzezinski: Polska podjęła ryzyko

Ambasador Brzezinski: Polska podjęła ryzyko

Źródło:
TVN24

Około 280 osób utknęło w hotelu w Marsa Alam, popularnej miejscowości wypoczynkowej w Egipcie, po tym, jak w niedzielę wieczorem uziemiony został samolot, który miał odlecieć stamtąd do Katowic. Osoby, które miały znaleźć się na jego pokładzie, relacjonują, że już kilkukrotnie zmieniano godzinę wylotu. W tej sprawie skontaktowaliśmy się z przewoźnikiem.

Mieli wylecieć do Katowic, utknęli w hotelu w Egipcie. Panuje "wielka niewiadoma"

Mieli wylecieć do Katowic, utknęli w hotelu w Egipcie. Panuje "wielka niewiadoma"

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt 24

- Jeżeli protest wyboczy jest realizacją jakiegoś prawa politycznego obywatela, to musi go rozstrzygnąć sąd, a nie jakiś organ udawany, wadliwie powołany, źle funkcjonujący - powiedział w "Faktach po Faktach" sędzia Sądu Najwyższego Włodzimierz Wróbel. Komentował w ten sposób propozycje dotyczące orzekania o stwierdzaniu ważności wyborów prezydenckich przewidziane w projekcie tzw. ustawy incydentalnej. Zakłada on, że orzeczenia wydawałyby w SN składy złożone z neosędziów i tych nominowanych przez dawną KRS. - Gdyby próbowano tworzyć składy mieszane, to my nie będziemy uczestniczyć w fikcjach - zapowiedział prof. Wróbel.

"To jest jakaś fikcja, w tym nie będziemy uczestniczyć"

"To jest jakaś fikcja, w tym nie będziemy uczestniczyć"

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Od kilku dni trwają poszukiwania zaginionych sióstr w szkockim Aberdeen. W poniedziałek policja poszerzyła teren działania o wybrzeże. Eliza i Henrietta Huszti były widziane po raz ostatni tydzień temu, kiedy monitoring uchwycił, jak spacerują ulicami w środku nocy. Bliscy wskazują, że bycie poza domem o tak później porze nie było typowe dla kobiet.

Tydzień temu widziano je po raz ostatni. Rozszerzają obszar poszukiwania sióstr

Tydzień temu widziano je po raz ostatni. Rozszerzają obszar poszukiwania sióstr

Źródło:
PAP

- Po stronie demokratycznej pojawili się nowi kandydaci, a po stronie PiS-u nikt nowy się nie pojawił - tak europoseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński komentował w "Kropce nad i" w TVN24 wyniki najnowszego sondażu prezydenckiego i spadek poparcia dla Rafała Trzaskowskiego. Także wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka (PSL) ocenił, że to właśnie mnogość kandydatów jest przyczyną rozdrobnienia poparcia. Goście programu komentowali także ostatnie wypowiedzi kandydata PiS na prezydenta Karola Nawrockiego.

Sondażowy spadek jednego z faworytów. "Odpowiedź jest dość prosta"

Sondażowy spadek jednego z faworytów. "Odpowiedź jest dość prosta"

Źródło:
TVN24

Prezydent USA Joe Biden wygłosił w siedzibie Departamentu Stanu przemówienie, w którym podsumował politykę zagraniczną jego administracji. - Nasze sojusze są dziś silniejsze niż cztery lata temu, nasi wrogowie słabsi, a nasza pozycja względem Chin mocniejsza - przekonywał. Dodał, że zostawia swojemu następcy "silne karty do gry".

Biden o "silnych kartach do gry" i "największym egzystencjalnym zagrożeniu dla ludzkości"

Biden o "silnych kartach do gry" i "największym egzystencjalnym zagrożeniu dla ludzkości"

Źródło:
PAP

W wieku 94 lat zmarł Stanisław Brudny, aktor teatralny, filmowy i dubbingowy, od lat związany między innymi z warszawskim Teatrem Studio. W swojej karierze zagrał ponad 600 ról.

"Wzór artysty i człowieka". Zmarł aktor Stanisław Brudny

"Wzór artysty i człowieka". Zmarł aktor Stanisław Brudny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaproponował premierowi Słowacji Robertowi Ficy, by "przyjechał w piątek do Kijowa". To odpowiedź na list otwarty Ficy z ofertą, by obaj przywódcy spotkali się na Słowacji na rozmowie o zawieszeniu tranzytu rosyjskiego gazu przez ukraińskie terytorium. Ta decyzja Kijowa wywołała oburzenie po stronie słowackiej.

Fico proponuje spotkanie. Zełenski: Ok. Przyjedź w piątek do Kijowa

Fico proponuje spotkanie. Zełenski: Ok. Przyjedź w piątek do Kijowa

Źródło:
PAP, Reuters

W Gorzowie Wielkopolskim doszło do awantury między dwoma pasażerami autobusu. Gdy na miejsce dojechali policjanci, jedna osoba była reanimowana. Jej życia nie udało się uratować.

Śmierć po awanturze w autobusie. Zatrzymana jedna osoba

Śmierć po awanturze w autobusie. Zatrzymana jedna osoba

Źródło:
tvn24.pl

Pismo posła PiS Marcina Romanowskiego dotyczące zrzeczenia się statusu posła zawodowego dotarło do Kancelarii Sejmu - potwierdziła tvn24.pl rzeczniczka marszałka Sejmu Katarzyna Karpa-Świderek. Szymon Hołownia informował wcześniej, że były wiceminister sprawiedliwości nie będzie otrzymywał uposażenia ani diety poselskiej.

Kancelaria Sejmu dostała pismo Romanowskiego

Kancelaria Sejmu dostała pismo Romanowskiego

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Mandatem i punktami karnymi zakończyła się interwencja policji w Tarczynie (Mazowieckie). Podczas awarii sygnalizacji świetlnej kierowca bmwa, chcąc uniknąć zderzenia z innym autem, uderzył w ogrodzenie posesji i uszkodził fotoradar.

Nie działała sygnalizacja. Chcąc uniknąć zderzenia, skosił fotoradar

Nie działała sygnalizacja. Chcąc uniknąć zderzenia, skosił fotoradar

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z "hukiem" pożegnał się ze służbą komendant policji w Iławie. W trakcie uroczystości odmówił podania ręki komendantowi wojewódzkiemu, a w pożegnalnym przemówieniu skrytykował swoich przełożonych i porównał policję do tonącego Titanica. "Czasami tak jest, że zmiany nie wszystkim się podobają, ale są potrzebne" - skomentowała to Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie.

Gorzko podsumował swoje odejście ze służby. "To może nie będzie wystrzał z granatnika..."

Gorzko podsumował swoje odejście ze służby. "To może nie będzie wystrzał z granatnika..."

Źródło:
tvn24.pl

Zakaz emisji reklam sugerujących, że zaciągniecie kredytu poprawi sytuację finansową konsumenta - między innymi takie rozwiązanie ma znaleźć się w projekcie ustawy, nad którym pracuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Dokument ma w drugim kwartale przyjąć rząd.

Takie reklamy mają być zakazane

Takie reklamy mają być zakazane

Źródło:
PAP

Nie żyje Rory Callum Sykes, 32-letni były aktor serialowy - informują media, powołując się na jego matkę. Australijczyk zginął w pożarze w okolicach Malibu. Zasłynął z występów w "Kiddy Kapers", serialu dla dzieci emitowanym w brytyjskiej telewizji w latach 90.

Media: była gwiazda serialu dla dzieci wśród ofiar pożarów w Kalifornii

Media: była gwiazda serialu dla dzieci wśród ofiar pożarów w Kalifornii

Źródło:
CNN, NBC News, Network 10, Nine Network, Sky News

18-latka w Indiach oskarżyła 64 mężczyzn o molestowanie seksualne i gwałty, których mieli się na niej dopuszczać, odkąd skończyła 13 lat. Do tej pory zatrzymano 28 mężczyzn. Wśród nich są między innymi: jej trener, sąsiad, przyjaciel ojca, a także koledzy z klasy i zajęć sportowych.

18-latka oskarżyła 64 mężczyzn o wykorzystywanie seksualne i gwałty

18-latka oskarżyła 64 mężczyzn o wykorzystywanie seksualne i gwałty

Źródło:
The Independent, BBC

Strażnicy graniczni z Lotniska Chopina w ciągu dwóch dni nie wpuścili na terytorium Polski aż 17 podróżnych. Nie spełniali oni warunków wymaganych przy przekraczaniu granicy. Jedna z nich - obywatel Mołdawii - posługiwał się sfałszowaną wizą amerykańską. Mężczyzna usłyszał zarzut.

Na lotnisku 17 osób nie wpuścili do Polski

Na lotnisku 17 osób nie wpuścili do Polski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Położony w mieście Albuquerque w Nowym Meksyku dom bohatera serialu "Breaking Bad" trafił na sprzedaż. Nowy nabywca będzie miał do dyspozycji nieruchomość o powierzchni ponad 177 metrów kwadratowych z czterema sypialniami, dwiema łazienkami i ogródkiem z basenem. Właścicielka ostrzega jednak przed pochopnym podejmowaniem decyzji.

Dom z "Breaking Bad" trafił na sprzedaż. Właścicielka ostrzega

Dom z "Breaking Bad" trafił na sprzedaż. Właścicielka ostrzega

Źródło:
PAP

Longin Pastusiak, były marszałek Senatu, zmarł w piątek w wieku 89 lat - potwierdziła Kancelaria Senatu. Pastusiak był wieloletnim posłem i senatorem, znawcą amerykańskiej polityki i stosunków międzynarodowych, autorem setek publikacji.

Longin Pastusiak nie żyje

Longin Pastusiak nie żyje

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to również setki najróżniejszych aukcji internetowych. Wśród nich są te przygotowane przez dziennikarzy i dziennikarki TVN24, TVN, TTV oraz gwiazdy znane z produkcji TVN Warner Bros. Discovery. Sprzątanie domu, wspólne gotowanie w hollywoodzkim stylu, pamiątki z amerykańskiej kampanii prezydenckiej czy piłka podpisana przez Shaquille'a O'Neala - to tylko niektóre wyjątkowe przedmioty i atrakcje, które trafiły "pod młotek". Zebrane w ten sposób pieniądze trafią w całości na konto WOŚP.

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Całym sercem jesteśmy za WOŚP, która od ponad trzech dekad potrafiła uruchomić to, co najlepsze w Polakach, otworzyć nasze serca, byśmy byli razem i razem pomagali. Jest najlepszym dowodem na ludzką dobroć, z której korzysta praktycznie każdy z nas. 

"My niezmiennie gramy". TVN24 sercem za WOŚP 

"My niezmiennie gramy". TVN24 sercem za WOŚP