Jest duża szansa, że w meczu z Podbeskidziem po raz pierwszy po przejęciu Śląska przez Tadeusza Pawłowskiego w podstawowym składzie wyjdzie Sebastian Mila. Zawodnik najpierw leczył kontuzję, a później walczył z nadwagą.
"Ponad 80 kilogramów masy przy wzroście 178 cm to przeszłość. Teraz Mila waży 5 kilogramów mniej", czytamy w "Przeglądzie Sportowym".
Bliski powrotu
- Widziałem jego ostatnie wyniki i mogę powiedzieć, że są dobre. Wskazują, że znajduje się fizycznie w dobrej formie. Czy wybiegnie na murawę zadecydujemy dziś lub jutro, ale mogę powiedzieć, że jest bardzo bliski powrotu na boisko – nie ukrywał trener Śląska.
- Dobrze by było, gdyby jeszcze trochę zrzucił. Od dawna było widać, że stracił szybkość i dynamikę. Zawsze powtarzam piłkarzom, że nawet jeden kilogram za dużo, przy założeniu, że robi się metrowe kroki i w meczu przebiega 10 km, oznacza przerzucenie bez sensu 10 ton - mówi "PS" profesor Jan Chmura, znany fizjolog.
Autor: koma / Źródło: "Przegląd Sportowy", PAP