Waga mistrzowskiego turnieju oraz presja, jaka spada na Messiego, zbiera powoli swoje żniwo. - Jest kompletnie wyczerpany, tak jakby każda z jego nóg ważyła po sto kilogramów - twierdzi ojciec gwiazdy Jorge Messi.
Poza grupą nie strzela
Argentyński playmaker, dzięki któremu drużyna w ogóle wyszła z grupy (cztery gole w trzech meczach, już w fazie pucharowej nie prezentuje się najlepiej. I nie jest to pierwszy raz, gdy w decydujących spotkaniach na mundialu po prostu zawodzi. Dość powiedzieć, że w trzech mundialach, w których uczestniczył (2006, 2010 i 2014), nie strzelił żadnej bramki, nie licząc meczów grupowych (w tych łącznie ma pięć trafień).
Gwiazda Barcelony w spotkaniu 1/8 rundy ze Szwajcarią zanotował jeszcze asystę przy golu Di Marii, ale już w kolejnych prezentował się przeciętnie i w niczym nie przypominał piłkarza cztery razy sięgającego po Złotą Piłką. O mało brakowało, a zawaliłby awans Argentyńczyków do półfinału. Z Belgią w ostatniej minucie miał znakomitą okazję do podwyższenia wyniku na 2:0, będąc sam na sam z Courtois strzelił prosto w niego, a potem poszła bardzo groźna kontra na bramkę Sergio Romero. Szansy wtedy nie wykorzystał Axel Witsel.
Z "gasnącego" Messiego z pewnością cieszą się reprezentanci Niemiec. Ręce zaciera asystent Joachima Loewa, który jako jedyny wypowiedział się w sprawie rewelacji ojca piłkarza. Hansi Flick twierdzi, że mają plan na zatrzymanie gwiazdy Barcelony. - Oczywiście nie będziemy go ujawniać - dodaje.
Autor: bucz / Źródło: sport.tvn24.pl