Sytuacja Widzewa jest nie do pozazdroszczenia. Klub ma problemy finansowe i ciąży na nim zakaz zatrudniania piłkarzy, których zarobki przekroczą kwotę 5 tysięcy. Dla łodzian pojawiło się jednak światełko w tunelu. To zamożni kibice. Majętni fani łódzkiego zespołu chcą powołać specjalny fundusz, z którego będzie można sfinansować nowe transfery.
Specjalny fundusz
Przyszły zarobek?
Sprowadzając Visnakovsa do Widzewa Grzegorz Waranecki zastrzegł dla siebie 50 procent zysku z jego ewentualnego transferu. Biznesmen jednak zaznacza, że nawet jeśli Widzew Visnakovsa sprzeda, to zysk i tak przeznaczy na pomoc klubowi. Podobno tak samo mają postąpić kolejni biznesmeni, którzy chcą pomóc łódzkiemu klubowi.
Źródło: ekstraklasa.tv, "Dziennik Łódzki"