"Robert Lewandowski z powodu kontuzji nie zagra we wtorkowym meczu eliminacji mistrzostw świata z San Marino" - poinformował lekarz reprezentacji Polski Jacek Jaroszewski. Wcześniej dodatkowo powołany został Marcin Robak.
Po piątkowym spotkaniu z Czarnogórą (1:1) na Stadionie Narodowym w Warszawie Lewandowski narzekał na stłuczenie stopy i problemy z kolanem. Mimo zabiegów, 25-letni napastnik nie pojedzie do Serravalle.
- Lewandowski ma stłuczone więzadło w kolanie. To kontuzja ogromnie bolesna, choć na szczęście nie bardzo poważna. Po półtorej doby leczenie zdecydowaliśmy, że lepiej będzie jak zawodnik wróci do klubu, gdzie otrzyma bardzo dobrą opiekę. We wtorkowym meczu i tak nie miał szansy zagrać. Ale niech nikt się nie zdziwi, że za kilka dni może już być w optymalnej formie. Takie urazy leczy się dość szybko - powiedział lekarz kadry narodowej Jacek Jaroszewski.
Zawodnik Borussii Dortmund, po indywidualnej akcji, strzelił wyrównującą bramkę w 16. minucie meczu z liderem grupy H i to było jego pierwsze trafienie w reprezentacji "z gry" po 15 miesiącach przerwy, tj. od inauguracji Euro z Grecją. W drużynie narodowej wystąpił do tej pory 56 razy i zdobył 18 goli.
Brożek lub Robak
Pod nieobecność Lewandowskiego trener Waldemar Fornalik będzie miał do dyspozycji dwóch atakujących: Pawła Brożka (Wisła Kraków) i Robaka (Pogoń Szczecin).
Uraz z meczu w Serravalle wyeliminował także Jakuba Wawrzyniaka, zaś nadmiar żółtych kartek - Kamila Glika. Na drobne problemy narzekają także Jakub Błaszczykowski, Artur Boruc i Mateusz Klich.
- Wszyscy trenują indywidualnie, mam nadzieję, że we wtorek będą w pełni formy. Ich kontuzje nie są trudne do wyleczenia. Generalnie po spotkaniu z Czarnogórą nie mamy większych problemów zdrowotnych - dodał lekarz reprezentacji, która przebywa obecnie w ośrodku Sielanka nad Pilicą koło Warki na Mazowszu. Do San Marino, via Rimini, wyruszy w poniedziałek rano.
Po remisie z Czarnogórą wszyscy w ekipie zdają sobie sprawę, że zespół ma już tylko matematyczne szanse na awans do przyszłorocznego mundialu w Brazylii.
"Będziemy się bić do końca"
- Nikt jednak nie rezygnuje z walki. Mogę zapewnić, że będziemy się bić do końca. Naszym celem jest zdobycie w trzech meczach kompletu dziewięciu punktów. I wierzę, że nas na to stać. Uważam, że z meczu na mecz gramy coraz lepiej, w piątek z Czarnogórą zabrakło nam zwyczajnie szczęścia - powiedział pomocnik francuskiego Reims Grzegorz Krychowiak.
W tabeli eliminacyjnej grupy H Polacy, z dorobkiem 10 punktów w siedmiu występach, zajmują czwarte miejsce. Prowadzi Anglia, przed reprezentacją Czarnogóry - po 15 pkt, ale ta druga rozegrała już osiem meczów. Trzecia jest Ukraina - 14 pkt w siedmiu. San Marino do tej pory przegrało wszystkie spotkania i nie strzeliło bramki.
Autor: BOR, iwan / Źródło: sport.tvn24.pl, PAP