Kołecki: On jest w strasznym stanie

Kołecki: Dołęga to wybitny zawodnik
Kołecki: Dołęga to wybitny zawodnik
Źródło: tvn24

- Nigdy nie zgodzę się z tym, że Marcin Dołega nie nadaje się na igrzyska. To jest wybitny sportowiec - powiedział w TVN24 Szymon Kołecki, komentując niepowodzenie Marcina Dołęgi w rwaniu. I dodał: - Nikomu nie życzę być teraz Marcinem Dołęgą.

Kołecki zawody oglądał w Londynie. Pytany przez dziennikarza nSport co się stało z Dołęgą odpowiedział: - Nie potrafię wytłumaczyć co stało się z Marcinem Dołęgą. Powinniśmy się cieszyć z brązowegpo medalu i gdzieś w sercu się cieszymy. Ale naszym faworytem do zwycięstwa dziś był Marcin. Mogę przyjąć zakład, że zaraz byśmy poszli na rozgrzewkę i Marcin wyrwie dziesięć razy 190 kg. Jest mi tak przykro, żal, jest to mój bliski przyjaciel. Uważam to za wielkie niepowodzenie - ocenił.

Nadaje się

Kołecki ostro skomentował też słowa samego Dołęgi, który po zawodach stawierdził, że być może na nadaje się na igrzyska. - To nie jest tak, że Marcin się nie nadaje. On jest teraz w strasznym stanie, nikomu nie życzę być teraz Marcinem Dołęgą, jemu jest strasznie przykro, żal szansy. To będzie się długo ciągnęło, ale mam nadzieję, że on się odbuduje i wróci na wielki poziom - powiedział były polski olimpijczyk.

I przekonywał: - Teraz jest załamany, więc dlatego mówi, że być może nie nadaje się na igrzyska. On się nadaje, mógł być już dwukrotnie medalistą olimpijskim, a dziś powinien być mistrzem olimpijskim. To jest wybitny sportowiec - zapewnił.

Była szansa na złoto

Kołecki odniósł się też do wyniku Bartłomieja Bonka, który zdobył brązowy medal w kategorii 105 kg w olimpijskim turnieju podnoszenia ciężarów w Londynie. - Bartłomiej Bonk z brązowym medalem to jest bardzo duża niespodzianka dla ludzi, którzy szerzej nie interesują się podnoszenim ciężarów. Po wycofaniu się Rosjan z rywalizacji gdzieś po cichu liczyliśmy na to, że Bartek do walki o medal się włączy. Dzisiaj wykorzystał swoją szansę genialnie, ale mimo wszystko mógł zrobić jeszcze coś więcej - ocenił Kołecki.

I dodał, że "była szansa na złoto". - Ja uważam, że gdyby podrzucił 225 kg, to nikt by się nawet nie zbliżył do tego - stwierdził.

Autor: mn / Źródło: tvn24

Czytaj także: