Doskonałą formę strzelecką zaprezentowali koszykarze San Antonio Spurs w pierwszym meczu przeciwko Oklahomie City Thunder. Gospodarze wygrali 122:105 i prowadzą w rywalizacji do czterech zwycięstw 1:0.
Spurs przegrali z Thunder wszystkie cztery mecze w fazie zasadniczej. Tym razem zdominowali rywala w "pomalowanym" i pewnym zwycięstwem pokazali, kto w tym pojedynku jest zdecydowanym faworytem.
Wieczór weteranów
Jak zwykle w tej fazie rozgrywek kluczem do triumfu było doświadczenie. Doskonale zagrali weterani drużyny z Teksasu - Tim Duncan zdobył 27 punktów, z kolei Manu Ginobili dodał 18 "oczek" z ławki rezerwowych. Spurs zakończyli spotkanie z 56-procentową skutecznością.
- Wszystko funkcjonowało jak trzeba. Każdy z nas zagrał doskonale - stwierdził po meczu Tony Parker, autor 14 punktów i 12 asyst. Łącznie aż pięciu graczy gospodarzy zdobyło więcej niż 10 punktów.
Bardzo wymagający trener Greg Popovich tym razem był bardzo zadowolony z postawy drużyny, szczególnie z gry Parkera, który jeszcze do niedawna zmagał się z kontuzją ścięgna. - Myślę, że zagrał całkiem nieźle. Najważniejsze, że nie ma już problemu z nogą.
Widoczny brak Ibaki
Thunder jak zwykle mogli liczyć na swoich liderów - Kevina Duranta (28 pkt) i Russella Westbrooka (25 pkt), ale pod koszem wyraźnie brakowało Serge'a Ibaki, dla którego z powodu urazu łydki sezon już się skończył.
- Jego brak nam pomógł. Piłka krążyła idealnie - stwierdził Parker, który dodał, że w kolejnych meczach kluczem do wygranej będzie wykluczenie największych atutów Duranta i Westbrooka. - Zatrzymamy ich. Staramy się, by każdy ich rzut był dla nich wyzwaniem, przeszkadzamy im jak możemy. Na razie to działa, ale wiemy, że oni wrócą w meczu nr dwa.
Kolejne starcie obu drużyn w środę 21 maja.
San Antonio Spurs - Oklahoma City Thunder 122:105 (30:27, 37:32, 22:23, 33:23)
SAS: Duncan 27, Ginobili 18, Leonard 16, Green 16, Parker 14, Diaw 9, Splitter 6, Mills 5, Belinelli 5, Joseph 4, Baynes 2 OKC: Durant 28, Westbrook 25, Fisher 16, Jackson 13, Butler 9, Perkins 5, Adams 4, Jones 3, Lamb 2
Autor: koma / Źródło: Reuters