Marek Jóźwiak, były zawodnik Legii Warszawa i francuskiego Guingamp, przyznał w rozmowie z portalem ekstraklasa.tv, że Dominik Furman bardzo dobrze postąpił, wiążąc się kontraktem z Toulouse FC. - Jest to dobry krok Dominika w kierunku większej piłki - ocenił popularny "Beret".
Dominik Furman trafił do Legii jako 14-latek z Szydłowianki Szydłowiec. W barwach stołecznego klubu zadebiutował w marcu 2012 roku w meczu Pucharu Polski z Gryfem Wejherowo. W sumie rozegrał w Legii 70 oficjalnych spotkań, w których zdobył 3 bramki. Rundę wiosenną zacznie już jako gracz francuskiej Tuluzy. - Myślę, że w Tuluzie będzie miał optymalne warunki do jeszcze lepszego rozwoju. To klub, który zawsze jest gdzieś w środku tabeli - powiedział portalowi ekstraklasa.tv Marek Jóźwiak. Słownik pierwszym zakupem Zdaniem 14-krotnego reprezentanta Polski, Dominik Furman powinien jak najszybciej zakupić słownik polsko-francuski i uczyć się języka. - Język to jest podstawa. Trzeba się go jak najszybciej nauczyć. Dominik posługuje się językiem angielskim, więc będzie mu dużo łatwiej - powiedział Jóźwiak. Cierpliwość Francuzów Większość legionistów wytransferowanych w ostatnich latach za granicę na boisku pojawia się od święta. Zdaniem Jóźwiaka wynika to z ogromnych różnic między ekstraklasą a najmocniejszymi ligami. Ligue 1 jest jednak o tyle specyficzna, że tam zawodnik ma dużo czasu na wkomponowanie się w zespół. - Nie byłbym taki pewny, czy od razu wskoczy do składu. Ale Francuzi są bardzo cierpliwi i jeśli kupują zawodnika, to dają mu pół roku czy nawet rok na wejście w odpowiedni trening. Nawet gdy Ronaldinho trafiał do PSG, to jego aklimatyzacja trwała prawie rok. Francuzi są inni niż my, Polacy, którzy kupujemy zawodnika, wsadzamy go do składu i myślimy, że nam wygra mistrzostwo Polski - podsumował "Beret".
Autor: Robert Iwanek, ekstraklasa.tv