Premium

Kto powinien umrzeć, gdy dwoje ludzi tonie, a koło ratunkowe jest tylko jedno?

Zdjęcie: Shutterstock/TVN24

- Przy konflikcie dwóch takich samych dóbr, na przykład życia człowieka, wszystko zależy od indywidualnego przypadku. W książkowym przykładzie, w którym dwoje ludzi tonie na morzu, a jest jedno koło ratunkowe, każda osoba ma prawo ratować swoje życie kosztem życia drugiej osoby. Jedna działa wówczas w stanie wyższej konieczności, a druga - w obronie koniecznej - mówi doktor habilitowany nauk prawnych Barbara Namysłowska-Gabrysiak.

Przypominamy tekst, który pierwotnie ukazał się w grudniu 2020 roku.

W piątek minęło 50 dni od wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie dopuszczalności aborcji. 50 dni gorących dyskusji i niemal codziennych wielotysięcznych ulicznych protestów w całym kraju. Na kompromis w tej sprawie nie ma szans.

Maciej Kluczka z TVN24 pyta dr hab. Barbarę Namysłowską-Gabrysiak z Katedry Prawa Karnego Porównawczego Uniwersytetu Warszawskiego o znaczenia pojęć, którymi się w tej debacie posługujemy i o to, jak prawo rozwiązuje konflikt dwóch równorzędnych wartości.

Dr hab. Barbara Namysłowska-GabrysiakArchiwum prywatne

Maciej Kluczka: Czy prawo karne w systemach prawnych państw demokratycznych jest w stanie skutecznie i kompleksowo ująć graniczne sytuacje, takie jak poczęcie dziecka, jego rozwój w fazie prenatalnej oraz odchodzenie, moment śmierci? I czy to samo prawo radzi sobie w sytuacjach, gdy dochodzi do konfliktu dwóch równorzędnych wartości: życia dwóch osób?

Dr hab. Barbara Namysłowska-Gabrysiak: System prawny każdego państwa demokratycznego, w tym regulacje prawa karnego, co do zasady powinny uwzględniać "graniczne sytuacje" w ramach funkcjonowania ludzi w społeczeństwie. Dla ich określenia odwołują się do wiedzy pozaprawnej, w tym przypadku medycznej. Przede wszystkim jednak te regulacje powinny uwzględniać podstawowe prawa człowieka i wolności obywatelskie. Nie zawsze też to prawo karne musi być tym instrumentem, który powinien być wykorzystany do wprowadzenia ochrony danego dobra prawnego.

Cechą prawa karnego jest subsydiarność. To znaczy, że prawo karne wkracza w relacje społeczne w celu ochrony danego dobra w ostateczności, gdy inne dziedziny prawa, na przykład prawo cywilne, są niewystarczające. Można więc powiedzieć, że prawo karne jest takim ostatecznym instrumentem regulacji ochrony dóbr prawnych.

Odpowiadając na drugie pytanie, wskazać należy, że często w systemach prawa dochodzi do konfliktu, kolizji dóbr, wartości, interesów. Państwo, które funkcjonuje w ramach danego systemu prawnego - krajowego i międzynarodowego - ma obowiązek polegający na takim uchwalaniu regulacji prawnych, aby, biorąc pod uwagę konflikt wartości czy dóbr oraz hierarchię wartości, dbać o ich ochronę w proporcjonalny i konieczny w danej sytuacji sposób.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam