"Państwo traci na mnie już nie tysiące, a dziesiątki tysięcy złotych"
Prokuratura poinformowała o kolejnym wyroku dla byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Chodzi o niewywiązywanie się z obowiązku alimentacyjnego względem byłej żony. Kolejną sprawą związaną z niepłaceniem alimentów sąd zajmował się również wczoraj. Nie widać końca problemów byłego premiera z wymiarem sprawiedliwości.
- Chyba jestem jednym z groźniejszych przestępców. Na rozprawie w sądzie jestem właściwie co miesiąc, od półtora roku. Wszystkie wygrywam, ale nie ma to znaczenia. Jestem dalej wzywany, oskarżany, sądzony. Państwo traci na mnie już nie tysiące, a dziesiątki tysięcy złotych. Kompletnie tego nie rozumiem - powiedział w czwartek przed salą sądową Kazimierz Marcinkiewicz, były premier.
- A dzisiaj na jakim posiedzeniu jesteśmy? - zapytałam.
- Już sam nie wiem - odpowiedział.
Z tym, że Kazimierz Marcinkiewicz "wygrywa wszystko", to nie do końca prawda, ale do tego jeszcze wrócimy. Faktem jest jednak, że od kilku lat były premier oskarżany jest przez prokuraturę o niewywiązywanie się z obowiązku alimentacyjnego wobec byłej żony - Izabeli Olchowicz-Marcinkiewicz.
W sprawie zapadło już kilka wyroków. O ostatnim były premier dowiedział się kilka dni temu. W czwartek z kolei walczył, aby prokuratura nie wracała do innej sprawy - warunkowo umorzonej w 2022 roku. Tego powrotu domagała się jego była żona.
Ale to nie wszystko. Przed sądem rodzinnym toczy się postepowanie dotyczące zniesienia alimentów dla Izabeli Olchowicz-Marcinkiewicz. Mówiąc mniej prawniczym językiem: Kazimierz Marcinkiewicz wniósł do sądu, by ten uznał, że już nie musi płacić.
Ślub, rozwód, alimenty
Kazimierz Marcinkiewicz w 2009 roku ogłosił, że jest zakochany. Opuścił dotychczasową żonę, z którą ma czwórkę dzieci, a jego wybranką została Izabela Olchowicz. Para stanęła na ślubnym kobiercu. Rozwiedli się dziewięć lat później.
Jeszcze przed rozstaniem Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz uległa wypadkowi. Przez to, zdaniem sądu, miała problem ze znalezieniem pracy. Dlatego orzekając o rozwodzie, sąd zobowiązał byłego premiera do płacenia dotychczasowej żonie alimentów.
Czytaj dalej po zalogowaniu

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam