Premium

Seks z nieletnią, zabicie psa, ręce niemyte od dekady. Wszyscy ludzie prezydenta Trumpa

Zdjęcie: ERIK S. LESSER/EPA/PAP

Co wspólnego mają osoba oskarżana o seks z nieletnią, osoba, która zastrzeliła swojego psa i osoba, która wprost mówi, że nie myła rąk od dziesięciu lat, bo skoro nie widzi zarazków, to one nie istnieją? Otóż te osoby zostały wskazane przez Donalda Trumpa do pełnienia kluczowych funkcji w Stanach Zjednoczonych. Meandry tych nominacji przybliża Michał Sznajder, dziennikarz TVN24.

Zanim przejdziemy dalej - dwie uwagi.

Po pierwsze: Donald Trump dostał więcej głosów (od obywateli oraz elektorskich) niż rywalka. Partia, na czele której stoi, zdobyła zaś większość w Senacie i w Izbie Reprezentantów USA. Nie należy więc się dziwić, że Donald Trump czuje, iż ma bezsporny mandat do wskazywania nawet najbardziej kontrowersyjnych postaci na dowolny urząd. Dostał go od własnego kraju. Oburzanie się, że "Ameryka nie na to się pisała" byłoby naiwne i groźne. I niepoważne wobec samej Ameryki.

CZYTAJ TEŻ: "TRUMP TO MARKA. AMERYKANIE MYŚLĄ: ON JUŻ TAKI JEST, WOLNO MU WIĘCEJ" >>>

Po drugie: wyobrażam sobie oburzenie polskich zwolenników Donalda Trumpa na to, że na początku tekstu sprowadziłem potencjalnie kluczowych urzędników amerykańskich do takich "epizodów". Spokojnie. Ci ludzie są o wiele… ciekawsi (że posłużę się eufemizmem) niż tylko te przywołane kontrowersje.

Sprawiedliwość musi być po naszej stronie

Zacznijmy od kandydata na prokuratora generalnego. To być może najważniejsze stanowisko w przyszłej administracji Donalda Trumpa - przynajmniej z perspektywy Trumpa.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam