Premium

Uciekają, bo są LGBTI. Czy ci uchodźcy znajdą dom w Polsce jak John?

Zdjęcie: Wiktor Szymanowicz/Future Publishing via Getty Images

Uciekają przed śmiertelnym niebezpieczeństwem. I to dosłownie, bo w kraju, z którego pochodzą, za pocałunek, spacer za rękę, seks z osobą tej samej płci mogą zapłacić najwyższą cenę. A w "lepszym" przypadku - zostać wychłostanym, wtrąconym do więzienia lub zapłacić karę grzywny.

Uciekają, by żyć i móc być sobą. Bez obawy o własne bezpieczeństwo. Bez konieczności nieustannego ukrywania się. Bo w kraju ojczystym są prześladowani i dyskryminowani, bo należą do określonej społeczności. Bo ich orientacja seksualna lub tożsamość płciowa komuś się nie podoba.

Dokąd uciekają? Gdzie znajdują bezpieczną przystań, a nawet dom? Są w Europie kraje gościnne. Czy Polska do nich należy? Ile wniosków o azyl w związku z orientacją seksualną rozpatrzył polski Urząd do Spraw Cudzoziemców i ile takich azylów przyznał?

I dlaczego wyjątkiem są Ukraińcy?

Różowa migracja

Czy prześladowania ze względu na orientację seksualną mogą w ogóle stanowić przesłankę do tego, by objąć daną osobę ochroną międzynarodową? Mogą, ale w praktyce niekoniecznie stanowią. Także w naszym kraju. Według zespołu SOGICA (Sexual Orientation and Gender Identity Claims of Asylum) pracującego przy Europejskiej Radzie ds. Badań Naukowych, orientacja seksualna i tożsamość płciowa nadal są tylko dodatkową informacją w procesie przyznawania azylu. I to mimo tego, że liczba wniosków o udzielenie azylu składanych przez gejów, lesbijki, osoby biseksualne, transseksualne, interseksualne (LGBTI) rokrocznie rośnie. Zjawisko to nasiliło się tak bardzo, że nawet otrzymało swoją nazwę - pink migration (różowa migracja). Wciąż jednak osoba, która ucieka na przykład z Czeczenii czy Afganistanu prędzej otrzyma ochronę międzynarodową ze względu na sytuację polityczną aniżeli ze względu na orientację seksualną. Albo ktoś, kto wyjechał z Ukrainy, raczej dostanie status uchodźcy, bo w jego kraju toczy się wojna, a nie dlatego, że jego tożsamość płciowa nie jest respektowana.

Co zaskakuje, bo przecież mechanizmy i regulacje prawne pozwalające na objęcie ochroną międzynarodową takiej osoby wypracowane zostały już lata temu. Artykuł 1 Konwencji genewskiej dotyczącej statusu uchodźców stanowi, że termin "uchodźca" odnosi się do każdej osoby, która "na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem z powodu swojej rasy, religii, narodowości, przynależności do określonej grupy społecznej lub z powodu przekonań politycznych przebywa poza granicami państwa, którego jest obywatelem (…)". Również artykuł 21 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej zakazuje dyskryminacji ze względu na orientację seksualną.

Także Polska na mocy ustawy z dnia 13 czerwca 2003 r. o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej uregulowała (przynajmniej formalnie) tę kwestię. - Cudzoziemcowi nadaje się status uchodźcy, jeżeli na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem w kraju pochodzenia z powodu rasy, religii, narodowości, przekonań politycznych lub przynależności do określonej grupy społecznej nie może lub nie chce korzystać z ochrony tego kraju - zaznacza Anna Kabulska z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. A osoby LGBTI należą właśnie do określonej grupy społecznej. Grupy nierzadko prześladowanej ze względu na swoją nieheteronormatywność, inność, odstępstwo od odgórnie obowiązującej normy, którą narzuca reżimowa władza bądź radykalnie konserwatywne w tym zakresie społeczeństwo. No bo czym innym jak nie prześladowaniem właśnie nazwać pozbawianie kogoś wolności lub nawet wymierzanie kary śmierci za bycie osobą homoseksualną?

Ojczyzny się nie wybiera

Mamy XXI wiek, a zachowania homoseksualne w wielu regionach naszego globu wciąż są penalizowane. Według raportu z 2019 roku State-sponsored homophobia przygotowanego przez ILGA (International Lesbian, Gay, Bisexual, Trans and Intersex Association) aż 68 krajów świata posiada przepisy kryminalizujące stosunki homoseksualne. W 2006 roku takich krajów było aż 92. Są to przede wszystkim państwa afrykańskie (32) i azjatyckie, leżące w rejonie Bliskiego Wschodu (21). Ale też niektóre państwa Ameryki Łacińskiej (9) i Oceanii (6).

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam