W raporcie ukazującym sytuację prawną osób LGBT+ w poszczególnych krajach, w Europie wyprzedzamy tylko Białoruś, Rosję, Armenię, Turcję i Azerbejdżan. Opozycja mówi o hejterskiej polityce rządu i zarzuca politykom PiS arogancję. Ci jednak problemu nie widzą. - W Polsce prawa osób różnych orientacji seksualnych są takie same jak reszty społeczeństwa - twierdzi Konrad Szymański, minister ds. Unii Europejskiej.
W najnowszym raporcie ILGA-Europe prezentującym stan równouprawnienia osób LGBT+ w poszczególnych krajach Starego Kontynentu Polska zajęła 43. miejsce na 49. Gorszy wynik uzyskały m.in. Białoruś, Rosja i Turcja. Wśród krajów Unii Europejskiej wypadamy najgorzej, i to już trzeci rok z kolei.
Michał Szczerba (Koalicja Obywatelska) zwraca uwagę na "skrajnie nieodpowiedzialne wypowiedzi" polityków z obozu rządowego. - To jest również wypowiedź prezydenta Dudy, który mówił "LGBT to nie ludzie, to ideologia" - przypomniał. Jak dodał, "to, że ktoś nie kopie kogoś na ulicy, nie opluwa, nie oznacza, że nie prowadzi nienawistnej, hejterskiej polityki". Zwrócił też uwagę na konkretne działania jak uchwały przeciwko społeczności LGBT, które sprawiały, że część mieszkańców mogła czuć się wykluczona.
Szymański: Nie widzę powodu do takich ocen
Problemu nie widzi minister ds. Unii Europejskiej Konrad Szymański (Prawo i Sprawiedliwość). - Wydaje mi się, że w Polsce prawa osób różnych orientacji seksualnych są takie same jak reszty społeczeństwa. Nie widzę powodu do takich ocen - powiedział
Dopytany dodał: - Mamy w Polsce równość wobec prawa. To jest zasada bardzo dobra, ona służy wszystkim obywatelom, w tym mniejszościom seksualnym. Gdyby sprawy miały iść w innym kierunku, mielibyśmy o czym rozmawiać.
Innego zdania są politycy Lewicy. - Polska Kaczyńskiego nie jest Polską równych praw dla wszystkich osób. Zawsze to mówiliśmy i będziemy mówili. Co więcej, będziemy zawsze o te środowiska walczyli - zapewnił Włodzimierz Czarzasty (Sojusz Lewicy Demokratycznej).
Rządowi zarzuca w tej kwestii arogancję. - Arogancja zawsze kończy się fatalnie. Im bardziej będą z siebie zadowoleni, im bardziej będą mówili, że nie mamy z kim przegrać, tym bardziej pod koniec kadencji będą musieli zmieniać ordynację wyborczą, żeby wygrać - powiedział.
Jak powstaje ranking "Tęczowa Europa"?
ILGA-Europe to europejski oddział Międzynarodowego Stowarzyszenia Lesbijek, Gejów, Osób Bi-, Trans- i Interseksualnych. Co roku z okazji Międzynarodowego Dnia przeciwko Homo-, Bi- i Transfobii, który przypada 17 maja, publikuje raport "Tęczowa Europa" (ang. Rainbow Europe) ukazujący sytuację prawną osób LGBT+ w poszczególnych krajach. Punkty przyznaje w kilku kategoriach: - równość i zakaz dyskryminacji (m.in. w dostępie do edukacji czy opieki zdrowotnej); - rodzina (małżeństwa, związki partnerskie, adopcje); - wolność zgromadzeń, zrzeszania się i ekspresji (czyli np. organizowanie parad równości bez piętrzenia trudności ze strony władz); - przestępstwa z nienawiści związane z orientacją seksualną i tożsamością płciową (oraz ich ściganie); - uzgodnienie płci i integralność cielesna (m.in. poziom formalnych komplikacji na drodze do uzgodnienia płci biologicznej z tą, z którą dana osoba się utożsamia); - prawo do azylu osób LGBT+.
Punkty w rankingu wyrażane są procentowo. Najwięcej, bo 92 proc., zdobyła Malta, która pierwsze miejsce w zestawieniu zajmuje po raz siódmy. Polska uzyskała zaledwie 13 proc. Zaraz za nią znalazły się Białoruś (12 proc.) i Rosja (8 proc.). Najsłabszy wynik należy do Azerbejdżanu (2 proc.).
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24