Najbardziej niebezpieczny zawód w Polsce: drwal. Od 2018 roku do końca maja tego roku - zdaniem przedstawicieli branży usług leśnych - zginęło 141 osób. To wypadki przy ścince drzew. Sto czterdzieści jeden ludzkich tragedii. Sto czterdzieści jeden rodzin, które straciły ojców i synów. Sto czterdzieści jeden śmierci w ciągu pięciu lat. Po drugiej stronie - internetowy kurs, dzięki któremu w ciągu doby mogę zostać drwalem i starać się o pracę w Lasach Państwowych, choć nie mam pojęcia, jak ścina się drzewa.
- Panu Jankowi pień roztrzaskał kości. "To była moja wina, nie powinienem wtedy pracować w lesie".
- Drwal to ekstremalnie niebezpieczny zawód, dla porównania - górników w Polsce ginie dwa razy mniej niż drwali.
- "Moje szkolenie jest dla hobbystów" - twierdzi internetowy sprzedawca zaświadczeń o ukończeniu kursu pilarza. Jednocześnie reklamuje swoje szkolenie jako takie, które uprawnia do wykonywania zawodu.
- W lesie zginął kuzyn pana Janka, kolega pana Marcina. Jak wyglądały te wypadki i dlaczego do nich doszło?
Każdy z drwali, z którymi rozmawiam, zna kogoś, kto zginął przy pracy, najczęściej przygnieciony drzewem. Niekiedy to dalszy znajomy, niekiedy rodzina lub bliski przyjaciel.
- Zginął mój kuzyn. W tym roku będzie dwa lata… Czterdzieści lat miał. Zostawił żonę i trójkę dzieci - wzdycha pan Janek.
Pan Marcin opowiada o śmiertelnym wypadku, który zdarzył się zimą 2021 roku: - Nie powinien w ogóle robić tego dnia. Śnieg był po kolana. Ale wie pan - jak drwal nie pójdzie do roboty, to nie zarobi. Ma czekać, aż śnieg stopnieje? A z czego będzie żył? To był mój kolega. Uciekał przed drzewem w śniegu, nie widział korzenia, potknął się…
"Mapa wypadków podczas pracy w lesie, kradzieży i pożarów sprzętu leśnego od 2018 roku do teraz", opublikowana w internecie przez portal firmylesne.pl, robi duże wrażenie. Cała Polska usiana jest trupimi czaszkami oznaczającymi wypadek śmiertelny drwala. A ginie ich dwa razy więcej niż na przykład górników. Przy czym - gdy do wypadku dochodzi w kopalni - żyje tym cała Polska. W lesie ludzie umierają po cichu.
"MAPĘ WYPADKÓW PODCZAS PRACY W LESIE..." ZNAJDZIESZ TUTAJ
Kto pracuje w lesie?
W artykule "Śmierć w leśnej głuszy, bez świadków. Dlaczego przy wycince drzew ginie taki wielu ludzi?" opisaliśmy problem fatalnego stanu bezpieczeństwa pracy drwali, pilarzy, operatorów harwesterów i innych osób pracujących przy pielęgnacji upraw leśnych. Zadaliśmy pytanie: skąd tak duża liczba wypadków, większa niż na przykład w górnictwie? Odpowiadali nam przedstawiciele samej branży, a także Państwowej Inspekcji Pracy oraz Lasów Państwowych.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam