|

"Kupa ludzi poginęła". Poszedłem z drwalami do lasu

Drwal
Drwal
Źródło: Shutterstock
Najbardziej niebezpieczny zawód w Polsce: drwal. Od 2018 roku do końca maja tego roku - zdaniem przedstawicieli branży usług leśnych - zginęło 141 osób. To wypadki przy ścince drzew. Sto czterdzieści jeden ludzkich tragedii. Sto czterdzieści jeden rodzin, które straciły ojców i synów. Sto czterdzieści jeden śmierci w ciągu pięciu lat. Po drugiej stronie - internetowy kurs, dzięki któremu w ciągu doby mogę zostać drwalem i starać się o pracę w Lasach Państwowych, choć nie mam pojęcia, jak ścina się drzewa.Artykuł dostępny w subskrypcji
  • Panu Jankowi pień roztrzaskał kości. "To była moja wina, nie powinienem wtedy pracować w lesie".
  • Drwal to ekstremalnie niebezpieczny zawód, dla porównania - górników w Polsce ginie dwa razy mniej niż drwali.
  • "Moje szkolenie jest dla hobbystów" - twierdzi internetowy sprzedawca zaświadczeń o ukończeniu kursu pilarza. Jednocześnie reklamuje swoje szkolenie jako takie, które uprawnia do wykonywania zawodu.
  • W lesie zginął kuzyn pana Janka, kolega pana Marcina. Jak wyglądały te wypadki i dlaczego do nich doszło?

Każdy z drwali, z którymi rozmawiam, zna kogoś, kto zginął przy pracy, najczęściej przygnieciony drzewem. Niekiedy to dalszy znajomy, niekiedy rodzina lub bliski przyjaciel.

Czytaj także: