"Rozbicie 'gangu barberów' zajmujących się porwaniami dla okupu" - informuje Prokuratura Krajowa. W sprawie zatrzymano 10 osób. Jak przekazuje wielkopolska policja, zatrzymani mieli porwać przedsiębiorcę, wywieźć go do lasu, tam pobić i grozić mu śmiercią. Wszystko po to, aby zdradził, gdzie schowane są pieniądze innej osoby. Chodziło o ponad dwa miliony złotych. Zatrzymani usłyszeli zarzuty, grozi im nawet dożywocie.
Jak informuje wielkopolska policja, sprawa miała swój początek w pierwszych dniach lutego 2021 roku. Biznesmen z powiatu ostrzeszowskiego po wyjściu z domu został "pozbawiony wolności przez trzech mężczyzn", którzy "okazali mu emblematy przypominające odznaki policyjne oraz przedmioty przypominające broń".
"Następnie siłą wepchnęli go do samochodu i odjechali w nieznanym kierunku. Mężczyzna był związany. Został wywieziony do jednego z okolicznych lasów. Tam był bity i zastraszany za pomocą przedmiotu przypominającego pistolet. Grożono mu też śmiercią" - przekazali policjanci w komunikacie.
Chcieli wiedzieć, gdzie są pieniądze. Prokuratura: chodziło o ponad dwa miliony złotych
Jak podali mundurowi, wszystko po to, by porwany mężczyzna zdradził, gdzie schowane zostały pieniądze należące do innej osoby. "Pod wpływem tortur przekazał porywaczom potrzebne im informacje. Wtedy został wypuszczony" - zrelacjonowali mundurowi.
"Sprawcy udali się pod wskazane miejsce skąd zabrali walizkę z pieniędzmi w kwocie ponad dwóch milionów złotych" - poinformowała Prokuratura Krajowa.
Ranny mężczyzna dotarł przez pola do jednego ze sklepów pod Ostrzeszowem, skąd zadzwonił do rodziny. O wszystkim została powiadomiona również policja.
Początkowo sprawą zajmowali się policjanci z Ostrzeszowa, ale ostatecznie trafiła do kryminalnych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Mundurowi odnaleźli porzucony samochód, który był wykorzystany do porwania. "Cały środek auta był spryskany gaśnicą dla zatarcia śladów" - opisała policja.
Seria zatrzymań, w ręce policji wpadło 10 osób. Prokuratura: "gang barberów" rozbity
Śledczy analizowali ślady i dowody. W końcu wytypowali grupę osób, która ich zdaniem mogła mieć związek ze sprawą.
W styczniu 2022 roku zatrzymano mieszkańca Leszna, który był notowany za przestępstwa rozbójnicze i oszustwa. Miesiąc później kryminalni zatrzymali mieszkańca Bydgoszczy. Do kolejnego zatrzymania doszło w marcu 2022 roku, a do kolejnych zatrzymań w drugiej połowie ubiegłego roku. Wtedy policjanci ustalili kolejnych czterech podejrzanych - mieszkańców Bydgoszczy i powiatu chojnickiego. Zabezpieczyli też broń.
Czytaj też: Podejrzani o porwanie dwóch osób staną przed sądem. Policja: bili, strzelali do pokrzywdzonych z wiatrówki
W marcu 2023 roku zatrzymany został mieszkaniec województwa warmińsko-mazurskiego, a w sierpniu zatrzymano dwóch mieszkańców Bydgoszczy. Wobec wszystkich podejrzanych sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Łącznie w sprawie zatrzymano 10 osób. "Z ustaleń postępowania wynika, że część z podejrzanych zajmowała się prowadzeniem lokalu barberskiego, a jeden z nich pracował w nim także jako barber. Większość podejrzanych była wcześniej karana" - podała Prokuratura Krajowa, która sprawę nazywa "rozbiciem 'gangu barberów' zajmujących się porwaniami dla okupu".
Policja: mamy powody, by przypuszczać, że nie wszystkie osoby zostały zatrzymane
Jak poinformowała wielkopolska policja, podejrzani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wzięcia zakładnika, czynności rozbójniczych i podżegania do zabójstwa. "Sprawa nadal ma charakter rozwojowy ponieważ policjanci mają powody przypuszczać, że nie wszystkie osoby, które brały udział w tym przestępstwie, zostały zatrzymane" - podkreślają wielkopolscy policjanci.
Czyny zarzucane podejrzanym zagrożone są karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock